Witam,
naczytałem sie sporo odnosnie obiektywu jakim jest Tamron SP AF 90mm F/2.8 Marco 1:1 i zdecydowałem sie na jego zakup. Niestety fundusze były troche ograniczone wiec kupiłem "idealny" używany. Fakt obiektyw bardzo zadbany, czysciutki, z pudełkiem, woreczkiem itp. Problem natomiast jest nastepujacy. Zmiana z autofocusa na manual jest poprzez wcisniecie pokretła do siebie i oczywiscie ładnie da sie ostrosc nastawic. W druga strone... no własnie. I tu sa schodki. Bezposrednio po odciagnieciu pokretła od siebie tam gdzie powinien załaczyc sie AF nic sie nie dzieje. Tak jakby pozostał na trybie manualnym. Dopiero po pociagnieciu za ryjek obiektywu na ok 1mm słychac "ciche prztyk" i wtedy AF działa jak nalezy. Prosze o porade włascicieli badz korzystajacych forumowiczów z w/w Tamrona czy w waszym przypadkach ten typ obiektywu tak ma czy darowac sobie o odsyłac z powrotem bo cos faktycznie z nim nie tak?
z góry dzieki za odpowiedz
Pozdrawiam
Szukaj
Skontaktuj się z nami