Ehhh... Aku to chyba najtanszy element zestawu, a Wy jeszcze kombinujecie jak tu zaoszczedzic 50 zl? Bez jaj! Wolicie niespodzianki typu -- zapowiadajace sie zdjecie zycia, a tu aparat nagle przestaje dzialac?
To samo z kartami pamieci... Zamiast kupic normalnego Sandiska, to tez kombinowanie pt. Kingston. A potem placz i zgrzytanie zebami, bo nagle okazalo sie, ze za zaszczedzone 100 zl karta "zjadla" wszystkie zdjecia...
Nie lepiej wyjsc w plener, na koncert, mecz, czy do studio, z chociazby minimum komfortu psychicznego jaki zapewnia oryginalny akumulator i dobra (dedykowana) karta pamieci?
Na oryginalnym aku EN-EL3e robie od 800-900 do ponad 1200 zdjec. Moje Sandiski przechowaly juz ponad 70 tysiecy plikow. Ani razu nie zdarzylo mi sie uszkodzone, badz niezapisane zdjecie, czy niedzialajacy aparat -- w sytuacji kiedy aku pokazuje chociazby 10% mocy.
Panowie -- na rzeczach tak tanich, a jednoczesnie tak istotnych dla dzialania calej machiny pt. aparat cyfrowy -- naprawde nie warto oszczedzac.