Szukaj
Ostatnio edytowane przez bognik ; 02-04-2013 o 17:32 Powód: Łączenie postów
freefly,
sam oceń, czy zdjęcia stanowią li tylko reklamę, czy część oferowanego porduktu.
dla mnie ktoś kto tak postępuje oszukuje klientów.
oczywiście, że każdy może kupić zdjęcia i wstawić je jako reklamę, ale nie powinien wstawiac ich do portfolio, bo to wprowadzanie w błąd klienta.
znasz sie na prawie lepiej niż więszkość z nas tutaj razem wzięta.
naprawdę nie ma na to paragrafu?
nic nie można zrobić?
takie wprowadzanie w błąd klienta, nie podpada pod żadne paragrafy?
cenię sobie Twoje wypowiedzi. także te w tym wątku.
jesli wg Ciebie to co napisałem to szkalowanie, to napisz to tu jasnym tekstem.
ciekaw jestem Twojej opinii. myślę, że nie tylko ja.
może czegoś się przez tę historię nauczymy.
porfolio:
i screen ze strony głównej:
zachęcająco, nieprawdaż?
i jeszcze ten znaczek: WYSOKA JAKOŚĆ USŁUG WYDANA PRZEZ: planowaniewesela.pl
eghh
Ostatnio edytowane przez nonnatus ; 02-04-2013 o 16:26
zwierciadlanki: D800 D750 D3 D300 F65
nikkory: 14-24/2.8 20/2.8 28/2.8 50/1.8 70-200/2.8 VR
manual: zenitar 16/2.8 fish, helios 44/2
SB900 frotto cokin lowepro epson L800
Chłopie, ja piszę ogólnie o procederze, nie mogę oceniać personalnie, bo nie padły tu żadne personalia. Pomówienie? Hehehe, dobre... Zawsze wydawalo mi się, źe do tego trzeba pomawianego...
pralka Siemens, żelazko Tefal, kuchenka Samsung, stolik najtańszy z ikei
Na pierwszej stronie wątku jest link do google tam jest lista stron, na których jest dane zdjęcie można sobie samemu sprawdzić. Na razie jeszcze nikt nikogo nie pomawia bo nikt nie podał żadnego imienia i nazwiska. Samo to, że ktoś kupił zdjęcie na stockach nie upoważnia go do tego żeby przedstawiał je jako swoje. Dokładnie się na tym nie znam ale nie ma takiej licencji, która by na to pozwalała.
"eś"
no właśnie, czy kupno zdjęcia na stocku, oznacza kupno licencji na umieszczanie ich w swoim portfolio?
nawet jesli je kupił, to czy ma prawo używać jako swoje w swoim portfolio.
i czy kupno zdjęć pozwala na używanie ich w celach reklamowych.
jak wygląda procedura zakupu foty na stockach, co?
do czego uprawnia taki zakup?
napisał, że kupił to fotolia.pl
...
zwierciadlanki: D800 D750 D3 D300 F65
nikkory: 14-24/2.8 20/2.8 28/2.8 50/1.8 70-200/2.8 VR
manual: zenitar 16/2.8 fish, helios 44/2
SB900 frotto cokin lowepro epson L800
Fryzjer czy dentyska to złe przykłady. Ani jeden ani drugi nie robią na co dzień zdjęć reklamowych, klient, który idzie do dentysty, jest świadom że zdjęcie które widzi na ścianie to przykładowe zdjęcie białych zębów, mające pokazac jak mogą wyglądać jego, jeśli zacznie je szczotkować częściej czy tam bardziej o nie dbać. To samo z fryzjerem, są nawet specjalne katalogi z fryzurami, w których klienci wybierają jaki chcą mieć fryz dla siebie. I praktycznie każdy klient wie, że to tylko zdjęcie poglądowe, a nie portfolio zakładu fryzjerskiego.
Z fotografem jest inaczej, fotograf robi zdjęcia, bo to fotograf, a portfolio fotografa to zdjęcia wykonane przez tego właśnie fotografa. Jeśli w portfolio fotograf umieszcza nie swoje zdjęcia, nie zamieszczając żadnej informacji że to zdjęcia poglądowe żeby sobie ludzie wybrali jakie chcieli by mieć, to każe klientowi myśleć że to są rzeczywiście jego fotografie, czym wprowadza klienta w błąd. Sorry, ale co byście nie tłumaczyli, to tak to wygląda.
PS. Nonnatus, kupując zdjęcie na stocku mozesz mieć do nich pełne prawa majątkowe (nawet edytowania, retuszu czy reklamowania się tymi zdjeciami). Ale prawa autorskie są niezbywalne, nie można dawać ludziom do zrozumienia że się jest autorem zdjęć wrzucając je do portfolio, jeśli się ich autorem nie jest. Bo żebyś 1 000 000 zł za zdjęcie zapłacił, to nie będziesz miał takiego prawa - jak już pisałem jest ono niezbywalne.
Cały sęk w tym, że sprytny "fotograf" wykorzystuje lukę w prawie, i nie pisze wprost że to są jego zdjęcia, poprostu je kupuje i zamieszcza na stronie. W razie "W" może powiedziec w sądzie że tłumaczył klientom że podobne zdjęcia może wykonać i to jest tak naprawdę katalog poglądowy, jak ten u fryzjera, a nie jego prace własne, bo przecież nigdzie tak nie napisał. A przecież wszelkie niejasności trzeba rozstrzygać na korzyść pozwanego, prawda?
To jest sprawa typu co kraj to obyczaj, jak byś z tym poszedł do kilku sądów naraz, to w części by ukarali fotografa, w części by go uniewinnili. Wszystko by zależało od interpretacji sędziego, bo nic tego tak naprawdę chyba nie reguluje na tyle, żeby sprawa była jasna. Przykre, ale prawdziwe.
Ostatnio edytowane przez Aeon88 ; 02-04-2013 o 16:36
;]
Moim skromnym zdaniem kłamstwo ma krótkie nogi ktoś go zatrudni zrobi sesje okaże się ze nie jest nawet w 30% taka jak w portfolio i albo zapłaci za spaprana robotę, albo po prostu taka pójdzie fama ze już nikt go nie weźmie na do żadnej sesji i po chłopie.
D610; T24-70 2.8; NISSIN-Di866 MKII x 2;
Aeon88 - to także mój sposób myślenia.
zwierciadlanki: D800 D750 D3 D300 F65
nikkory: 14-24/2.8 20/2.8 28/2.8 50/1.8 70-200/2.8 VR
manual: zenitar 16/2.8 fish, helios 44/2
SB900 frotto cokin lowepro epson L800
Na stronie nigdzie nie jest napisane, że jest to portfolio (dzięki za link) Są po prosty zdjęcia na stronie, pod którymi nikt nie jest podpisany. Równie dobrze mógłby zacytować "Pana Tadeusza", co oznaczałoby....nic. Jak znam życie, to i tak znalazłoby się wiele osób, które przypisałoby autorstwo właścicielowi strony.
Skontaktuj się z nami