Romku, widzisz ile osób odwiedza temat od początku, więc raczej wątpię, by w najbliższym czasie cokolwiek się zmieniło. Perspektywę archeologiczną, jak również wszystkie odmiany profetyzmu raczej ignoruję, choć na bank za parę lat najdzie się jakiś archeolog co temat odkopie.

Robina ordynarnym chamem nie nazwałem, i nie mam zamiaru go tak nazywać, bo sobie na to nie zasłużył. Natomiast niehonorowym zachowaniem jest ocenianie pracy drugiej osoby, z którą się rywalizuje, po wykonaniu osądu przez osoby postronne.

Nie dwie, a trzy. Więc by zmienić wynik, potrzebowalibyśmy jeszcze 4, więc raczej sytuacja nie jest możliwa, biorąc pod uwagę zaangażowanie w wątku.

A poza tym - jeżeli solidnym rzemiosłem nazywasz "imieniny cioci Reni", z wielką komodą w tle i uciętymi nogami - to wiele mówi samo za siebie. Co jak co, ale kompletnie centralny kadr w przypadku Robina, który przez to skupia uwagę na twarzach w rogach kadru niż na temacie, raczej nie plasuje się w kanonie wyznaczników poprawnej kompozycji.