Rozumiem.
Obawy raczej niepotrzebne. Nikoś D 90 to jak motocykl Honda Africa Twin albo samochód Mercedes mod. 124.
O ile nie spadł z wieżowca, jest od pierwszego właściciela, ma poniżej 20.000 klatek i najlepiej kupiony osobiście od forumowicza (znanego innym forumowiczom), który przeszedł na jakiś wyższy model - nie sądzę by ryzykował reputacją dla głupich 1500 zł. Za oszczędzone pieniądze kupisz najważniejszą część czyli obiektyw.
Jeśli jednak NOWY aparat to chyba D 90, aczkolwiek, chyba na DxO wyczytałem, że ten D 5200 ma WYBITNIE dobrą matrycę. Zakładam, że aparat kupujecie Państwo na ładnych kilka lat ... przy zakupie nowego chyba nie da się zaoszczędzić. Jak zawsze coś za coś ... Życzę właściwego wyboru i zadowolenia ze sprzętu.
Szukaj
Skontaktuj się z nami