Cytat Zamieszczone przez Władca Pixeli Zobacz posta
Nie ma co ukrywać i udawać, ale widać że ostatnio na forum pojawili się pracownicy Nikona i różnych firm robiących marketing aby poprawić wizerunek firmy.
myslalem, ze tylko ja mam takie wrazenie. Zreszta juz jakis czas temu pisalem o tym, ze takie praktyki sa, ale nie chcialo mi sie wierzyc zeby NP by cos takiego robil na naszym malym rynku.

Przykre jest to, ze niektorzy moderatorzy dali sie w to wciagnac i tak mocno trzymaja strone wychwalaczom D600.
No chyba, ze tez maja interes w poprawie wizerunku D600. No to wtedy wszystko zrozumiale.

Idealna strategia: zepchnac temat kurzu (a wlasciwie wiadomej wady jaka wystepuje nagminnie w modelach D600) gdzies na bok, najlepiej do Hydepraku (pewien uzytkownik forum to proponowal) gdzie malo kto zaglada. Utworzyc watek w ktorym "legalnie" bedzie mozna usuwac niepochlebne opinie o D600, a w szczegolnosci opinie o tej przykrej kurzowej wadzie. No i w niedlugim czasie, ktos kto chce wejsc w swiat fotografii, wchodzi na forum nikoniarze, chce zasiegnac opinii o D600 bo widzi fajne promocje, no i na forum same zachwyty. A o wyzej wspomnianej wadzie cisza. Idealnie.

A teraz pewnie poleca gromy, ze jestem schizofrenik, ze to sie leczy, ze nie mam aparatu D600 i sie na jego temat wypowiadam itp itd.

Forum mialo byc obiektywne. Jakby nie bylo tej wady kurzowej to by nikt o niej nie pisal. A Nikon by nie wprowadzal D610. A jak sa jakies wady to niech ludze o nich na forach pisza. W D800 lewy AF byl to pisali, i dobrze. Dzieki temu wiele osob wie, ze przy zakupie D800 czy to nowego czy uzywanego warto zwrocic uwage na 2 pierwsze cyferki numeru seryjnego. Nie kazdy jest zawodowcem,nie kazdy tez dostaje w bonusie aparat do uzytku za free. Sa tacy co sobie musza sami kupic i im zalezy zeby sprzecior mial jak najmniej wad i posluzyl jak najdluzej.