Close

Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9
  1. #1

    Domyślnie wakacje a sprzęt

    Witam wybieram się do Turcji na wakacje i zastanawiam się czy brać aparat i obiektywy czy bezpieczniej będzie zabrać kompakcika i nie myśleć cały czas o tym czy jest jeszcze w hotelu plecak z sprzętem a nie mówiąc już o plaży . Jak podchodzicie do tego tematu ?
    D500 N17-55 2.8 N80-200 2.8 N35 1.8

  2. #2

    Domyślnie

    musisz sam zadecydować - wakacje, czy sprzęt - na wyjazdy gdzie mam "odpoczywać" biorę ze sobą aparat, który jeśli stracę to będę bardzo żałował ...... karty pamięci z zrobionymi już fotkami
    puszki, słoiki i troszkę światła w ciemności

  3. #3
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    07 2012
    Miasto
    Białystok
    Posty
    11

    Domyślnie

    Dokładnie, zależy jak wolisz odpoczywać. Czy będziesz cały dzień leżeć do góry brzuchem a wieczorem imprezować- wybierz wtedy kompakcik. Jeśli odpoczywasz zwiedzając i cykając fotki to weź. Ja wiem tyle, że zawsze jak nie zabiorę ze sobą lustrzanki na urlop za granicą to zawsze żałuję!

  4. #4

    Domyślnie

    ja targalem ze soba wszystko, ale przeklinalem ten moment w ktorym podjalem taka decyzje jak doszlismy na wydmy Lebskie

  5. #5

    Domyślnie

    obawy o sprzęt mam wielkie bo to dla mnie kupa kasy , ale wezmę samo body i tamronka reszta szkieł zostanie w domu coś szerokiego też by się przydało zabrać haha
    D500 N17-55 2.8 N80-200 2.8 N35 1.8

  6. #6

    Domyślnie

    Są dwa typy ludzi, ci którzy kupują lustrzankę do czczenia i ci, którzy kupują lustrzankę do fotografowania.

    Pewnie, że można robić zdjęcia czymkolwiek i posiadanie lustrzanki nie zobowiązuje do tego, żeby mieć ją przyspawaną do oka, są wyjazdy, które zdarzają się raz do roku i imo niezabieranie na nie aparatu to antyteza 'bycia fotografem'...

  7. #7

    Domyślnie

    na wyjazdy zawsze targam wszystko, bo zawsze wyjeżdżam samochodem. A na miejscu, to już zależy od aktualnych planów, aczkolwiek przyzwyczaiłem się już do chodzenia z ciężkim plecakiem. W każdym razie w zeszłym roku pokonał mnie trochę północny Velebit, bo jak szliśmy w góry to było +42 stopnie w cieniu, no i wtedy zabrałem tylko aparat z 24-70. Myślę, że przejmowanie się sprzętem jest złym argumentem, żeby go nie zabierać, bo przy takim schemacie zanim się cokolwiek stanie i tak już jesteś w sytuacji, jakbyś go w ogóle nie miał.

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez look Zobacz posta
    (...) przy takim schemacie zanim się cokolwiek stanie i tak już jesteś w sytuacji, jakbyś go (aparatu) w ogóle nie miał.
    O! To trzeba sobie wyhaftować na torbie ze sprzętem

    Kiedyś jak za roczne oszczędności kupiłem F80 też tak miałem, że bałem się go dokądkolwiek zabrać - po kolejnym roku, zrobiwszy ledwie parę rolek filmu sprzedałem F80 i kupiłem za ułamek jego ceny Yashicę... Od razu wzrosła ilość robionych zdjęć i zarazem frajda z fotografowania.

    Kolego Athlon, też tak zrób - zamień sprzęt na taki, który bez strachu weźmiesz ze sobą wszędzie.
    Obecnie: Fuji
    Dawniej: D800, D700, Fuji S5 Pro, Contax 139Q, Yashica FX-D, D200, D70, F90x, F80, F801s, Zenit TTL

  9. #9

    Domyślnie

    Problem jest jeśli jesteście tylko we dwójkę, wtedy ciężko aparat zostawić komuś na plaży.

    Poza tym za 10 ojro wynajmiesz sejf w pokoju do którego w moim przypadku mieścił sie cały sprzęt z paszportami pieniądzem itd.

    A tak to trzeba trzymac w ręce, wtedy nie zginie...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •