Close

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 13 z 13
  1. #11

    Domyślnie

    no dobrze troszkę mi się rozjaśniło, a co z tym wyostrzaniem ja zdjęcia dość mocno wyostrzyłem w LR - to znaczy ze to jeszcze było mało i trzeba było do ostrzyć w lab-e
    D610; T24-70 2.8; NISSIN-Di866 MKII x 2;

  2. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez artuss811 Zobacz posta
    no dobrze troszkę mi się rozjaśniło, a co z tym wyostrzaniem ja zdjęcia dość mocno wyostrzyłem w LR - to znaczy ze to jeszcze było mało i trzeba było do ostrzyć w lab-e
    Często to znaczy, że mają preset przygotowany, którym traktują jak leci wszystko co im w łapy wpadnie.

  3. #13

    Domyślnie

    To i ja się podłączę do tematu.... Bawię się fotorafią od około 1,5 roku. Zdjątka w 99% robione tylko na moniotorze.Stwierdziłem, że ładniejsze zacznę wywoływać i jakiś albumik stworzę, a co tam, papier wytrzymalszy niż nasze nośniki... Pierwsze zdjęcia, które wywołałem bardzo mi się spodobały. Zdjęcia, które dałem do Labu były w oryginalnej rozdzielczości z Nikona D300s zapisane tylko jako jpg. Były jasne, kolorowe i nie odbiegały zbyt wiele od tego, co widniało na satrym monitorze Samsunga 17" - chyba 7 leni.

    Szczęście jednak nie trwało zbyt długo - kolejne wywołanie zdjęć i mały szok. Zdjęcia, ciemne, żółte i do tego poprzycinane. Jeszcze się nie pytałem dlaczego, myslałem, że to moja wina wynikająca z obróbki, nastepnym razem będzie lepiej.

    Kolejna wizyta w labie - i Pani informuje mnie, że zdjęcia zostaną przycięte bo mają zbyt duży rozmiar - wszystkie odbitki robiłem na standardzie 15x10. Zdjęcia jakie odebrałem wszystkie żółte.... MASAKRA!!!!!! Znów pomyślałem, że moja wina, mam kiepski monitor etc.....

    Zanabyłem nowy monitorek z matryca IPS - kolorki magiczne, zdjęcia oglądane na innych monitorach przyzwoite, i niewiele odbiegające od rzeczywistego obrazu moniotora domowego. Wydaje koleżance małżonce "polecenie" by udała się do labu i dała do wywołania kolejne fotki. Po powrocie mam zamiar wskoczyć do samochodu i przykleić komuś te zdjęcia na czoło. Zdjęcia dość, że znów z żółtym zafarbem dodatkowo pocięte amatorsko w taki sposób, że gdybym je wstawil na forum wszyscy zakrzyczeli by mnie, że mam problemy z najprostszym kadrowaniem. Głowa jak się dało w środku a reszta jak wypadła, byle by tylko 15x10 zostało.... przyjeli chyba Panią z warzywniaka,pokazali jak maszyna działa, a Pani jak to Pani.... do kompa i wio niech się drukują, przytniemy jak kratka nam pozwoli...

    Nie chciałbym zwalać totalnie winy na Panią w labie.... nie wiem tylko dlaczego pierwsze zdjęcia zostały wywołane normalnie a cała reszta to porażka.

    W Kwestii przycięcia - ustaliłem, że co po niektórzy praktykują zmianę wielkości zdjęcia w parametrze centymetrów np. w PS-ie, co od razu zmniejsza fotkę do określonego rozmiaru i nie pozostawia Panią w labie na zbytnią dowolność przycięcia.

    To jeszcze nie praktykowane przeze mnie, lecz najbliższe foty obrobię w ten właśnie sposób i zobaczymy jak labek sobie z tym poradzi.

    A korzystając z okazji, możecie polecić jakiś dobry punkt, gdzie można dobrze wywołać zdjątka w Bydgoszczy????

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •