zamiana Nikkora 20-35 2,8 na 16-35 4,0
Zastanawiam się nad zmianą szkła jak w temacie do puszki FX. Nęci mnie te 4 mm na końcu i jestem w stanie poświęcić jasność. Chciałbym się dowiedzieć czy 16-35 jest lepszym optycznie szkłem od 20-35 oraz prosiłbym o wszelkie komentarze w zakresie optyki szczególnie tych, którzy mieli do czynienia z tymi obiektywami.
20-35 nie miałem nie mogę się na jego temat wypowiadać, 16-35 mam - w zakresie 16-19 jest spora beczka, szczególnie jeżeli myślisz o architekturze to raczej sobie odpuść, od 16mm gdzieś tak do 30mm obiektyw bardzo ostry od F4, na długim końcu w okolicach 35 mm jego ostrość spada i jest po prostu przeciętny. AF jest bardzo pewny i szybki.
Piszesz że jesteś w stanie poświecić jasność, mi natomiast bardzo często brakuje światła i muszę się posiłkować 35 F2.
1500/100/900
Ja też często robię zdjęcia przy 2,8 ale wydaję mi się, że przy 16-35 z pomocą przyjdzie mi stabilizacja.
Ale 2.8 to inna GO, inne rozmycie, no i VR nie zatrzymuje tak ruchu jak krótszy czas przy mocniej otwartym szkle więc to zależy do czego - bo nie wszędzie Ci VR zrekompensuje to gorsze światło - jeśli o statykę chodzi to może się okazać, że VR nawet może być wydajniejszy w sensie ilości nieporuszonych zdjęć od lepszego światła. Musisz sam zadecydować co głównie będziesz tym szkłem fotografował i dopiero wtedy odpowiedź "czy jaśniej, czy szerzej" nabierze sensu. Ja jak przesiadałem się na FX to 16-35 też mnie bardzo kusiło ale ostatecznie wybrałem 14-24, który i jest jaśniejszy, ostrzejszy i lepiej skorygowany pod każdym względem. Jeśli tak bardzo brakuje Ci szerokości to może rozważ jeszcze AF-S 17-35/2.8? Do ideału też brakuje ale cenowo sporo mniej niż 14-24 a zachowujesz światło 2.8 + zyskujesz te 3mm... ale najlepiej żebyś sobie podpiął gdzieś i zrobił kilka klatek - albo ktoś kto ma to by Cię poratował samplami żebyś sobie ocenił właściwości optyczne chociaż wiem że najlepiej to było by się przejść do sklepu gdzie mają 17-35/2.8 i 16-35/4VR i porównać bezpośrednio na podobnych kadrach
Dawniej system N - obecnie L(M) + F
Nie przesadzajmy z tą beczka w 16-35. Koryguje się to jednym kliknięciem w sofciei po sprawie. Postaram się wrzucić przykład pod wieczór.
Beczka jest najmniejszym problemem 16-35VR. Dość fajnie maskuje zniekształcenia perspektywiczne na skrajach kadru, często z tego powodu nie warto jej usuwać.
Miałem 20-35 przez jakis krótki czas. Ostry na bank, pewny AF na bank, szybki też. Mnie niestety jednak w tym szkle nie podchodziły kontrasty. No i 20mm szerokością mocno odstaje od 16. MZ. to jest duża różnica. Beczkę jak Cię mocno razi korygujesz jak wspomniał przedmówca jednym przyciskiem. Czasy oczywiście uzależnione od ogniskowej ale na najszerszym końcu 1/10 to na wyluzie do utrzymania. Mnie sie wydaje, że warto dopłacić do 16-35
Robiłem reportaż w lesie, głównie 16-35VR i 50/1.4G, którego zapiąłem na półgodzinną sekwencję. W domu zdjęcia z tej pół godziny wyglądały jakby słońce na ten czas wyszło zza ciężkich chmur.Zamieszczone przez wolnyslimak
Nie potrafię porównać 16-35VR do 20-35, nie miałem tego ostatniego. 16-35VR nie podszedł mi, sądziłem że to będzie bardziej uniwersalne szkło.
IMHO
jeżeli do krajobrazu to wymieniaj - 4mm to b. dużo na szerokości. f4 też nie jest wtedy problemem.
Jeżeli do reporterki to ja przy takim samym dylemacie skończyłem z N17-35 2.8 i nie widzę innego rozwiązania; jakby co to mogę napisać elaboracik na jego temat w takim zastosowaniu (:
"Z pasją fotografuj życie, ale nie zapomnij i żyć z pasją" Z. Kamm
Obiecałem, więc wstawiam.
Nikkor 16-35/4 VR |16mm i jego dystorsja.
To jest gif sklejony z trzech zdjęć (zmieniają się co 3 sekundy), pokazujący beczkę i jej korektę.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami