Witajcie,
Przymierzam się do zakupu 16tki, jednak przed wydatkiem 3k chciałbym dowiedzieć się od Was jak wygląda kwestia wodoszczelności tego sprzętu, głównie przedniej soczewki/krawędzi między nią i obudową. Chodzi mi o fotografię w deszczu, dotychczas na obiektyw dokręcałem tulipa, wszystko zabezpieczałem folią/pokrowcem i tyle.. w większości przypadków, dzięki osłonie, krople deszczu oszczędzały soczewkę.
W rybce raczej żadnego tulipana nie nakręcę, robienie 'daszka' też mija się z celem.
Wystarczy zabezpieczyć pierścienie w obiektywie (i korpus aparatu oczywiście)?
A może podarować sobie i do tych warunków kupić tańsze szkło?
Szukaj
Skontaktuj się z nami