Szukaj
Ależ mamy rozbudowaną lożę szyderców na tym forum
A odnośnie uwag coś wnoszących:
haradrimm - na razie chcę negatyw, bo jest bardziej tolerancyjny na naświetlanie. Widziałem naprawdę niezłe BW zrobione np z portry, więc da się - nawet, jeśli w analogicznej sytuacji Ilford byłby jeszcze lepszy. A chcę też popatrzyć, jak na dzisiejszych materiałach i szkłach powychodzą kolory, jaka będzie zarejestrowana rozpiętość od najciemniejszego do najjaśniejszego (to się chyba nazywa dynamika?) itp. Czyli trochę pobawić się z kliszą. Odkąd opchnąłem F80s (z 8 lat temu?) trochę już zapomniałem.
Do ciemni za to nie chcę wracać - sprzętu już nie mam, a nawet jakbym skompletował od nowa, to żona prawdopodobnie wystawiłaby mi go szybko przed drzwi. Z opcjonalną walizką, jakbym miał jakieś wątpliwości
Więc część zalet "natywnego" BW (możliwość wołania sobie samemu w domu) znika.
Chociaż gdzieś tam po cichu myślę sobie, że jak się wkręcę, to może samo chałupnicze wołanie mógłbym wcześniej czy później zacząć uskuteczniać
enthropia - S5Pro zamienię co najwyżej na D700. Jak mnie będzie kiedyś-tam stać.
pastwisko - niemal wyłącznie krajobraz i portret.
Ostatnio edytowane przez grissley ; 15-03-2012 o 12:27
F70, F100, S5Pro, S 10-20, N24 2.8D, N35 1.8G, N50 1.8D, N85 1.8D, N180 2.8D.
Metz 40MZ3i, Metz 54MZ4i, Sony A5000 i A6600.
ex - F3HP, F80s, D610, N18-200, A6300
miałem oba i widze sens wymiany na d300
W pewnych warunkach taka zamiana się broni. Chociaż skoro mówimy o portrecie...
A wracając do analogów, to sposób fotografowania F100 jest bardzo podobny do podobnej klasy cyfraka. Miałem swoje próby z F5 i wróciłem do optyki manualnej. Nie ten dźwięk, nie to uczucie. Skoro ma być inaczej, to niech będzie inaczej Nie oszukujmy się - nie chodzi jedynie o właściwości obrazka
Negatyw kolor zakładam jak mam coś do sprawdzenia (nowy korpus, szkło na pełnej klatce itd). Wywołam to wtedy na mieście w kilka godzin, automatyczny skan za 6zł i wiem. Po to mam w szufladzie jakieś niedrogie filmy (choć nie zniżam się do Solution).
Założenie cz-b mi wyostrza myślenie, wiem, że niewiele poprawię w postprocesie itd, myślenie się włącza specyficzne dla cz-b (pracowanie kierunkowym oświetleniem, kontrastem, czernią itd - ale zarazem pozwolenie na błyskanie lampą w pomarańczową ścianę). Moja głowa tego nie włącza jak mam kolorowy film (nie wiem co na to medycyna powie). Akurat u mnie wtedy jest problem z szybkością, w zeszłym roku TYLKO dwukrotnie zajmowałem kibelek celem wołania filmów, czasem czeka wiele miesięcy.
Slajd to trzecia ścieżka, w głowie się włącza dyscyplina co do koloru, rodzaju oświetlenia itd (a czasem chęć prób na przekór zaleceniom).
Tyle wypowiedzi niskonakładowego analogowca. Po prostu inaczej te filmy pracują w głowie.
PS. darowiznę F100 bym przyjął, bo do Mikołaja daleko. PRZYPUSZCZAM (po f90 z jednym sensorem) że poczuł bym się troszkę cyfrowo. Kilku hiper-ustawień jakie są dostępne z korpusu (nie z istniejącego tylko w teorii sterownika) mnie by zaciekawiło (w temacie wątku).
Ostatnio edytowane przez JacekCz ; 15-03-2012 o 14:09
Ma i ja RB67, F90X, F4S+F4+1/2 F4, Metz ,SB i brzydkie Canony. Na góry m4/3
A co Wy o tej darowiźnie? Przecież wyraźnie piszę, że to zakup emocjonalny - i jako taki pozostanie, choćby na półce. A ponieważ szkoda go myszkować na półce, to kombinuję, jak/w czym go najsensowniej wykorzystać
Na razie, patrząc po moich obiektywach, mogę do niego podpiąć albo 35mm (będzie subtelna winieta), albo 50mm. Kusi mnie też kupno 85D, ale na razie brakuje $$, więc to może w przyszłości.
Korci mnie, żeby podpiąć do F100 50tkę i chodzić co jakiś czas tylko z tym. Patrząc historycznie, najbardziej jestem zadowolony z kadrów z Zenita. Wtedy chyba głowa jakoś inaczej pracowała - było wiadomo, że dostępne jest tylko 50mm (czy tam 55), innych obiektywów nie ma, odbitki są drogie i trzeba myśleć, co i jak się cyka.
"Wejście w zoomy" jakoś niezbyt pozytywnie wpłynęło potem na jakość kadrów.
Ta opcja jest jednak o tyle średnia, że miałbym 50mm na F100, a na S5 35, czyli po uwzględnieniu cropa dokładnie to samo.
Sensowniej więc chyba będzie zapiąć do F100 35kę i robić "klimatyczne" fotki z winietą, a S5 z 50tką (crop~75) traktować jako portretówkę.
Taki mam na razie pomysł
Jak nie wymyślę nic innego, to pozostaje jeszcze wybór filmu.
Zacznę od kolorowego negatywu. Widziałem porównanie BW zrobionego z TriXa i z Portry i stwierdziłem, że z tej pary bez namysłu biorę portrę. Ale może niekoniecznie to najlepszy wybór (portra z portretem mi się kojarzy, a na 35mm to raczej widoczki bym trzaskał). Bo na pewno nie najtańszy
F70, F100, S5Pro, S 10-20, N24 2.8D, N35 1.8G, N50 1.8D, N85 1.8D, N180 2.8D.
Metz 40MZ3i, Metz 54MZ4i, Sony A5000 i A6600.
ex - F3HP, F80s, D610, N18-200, A6300
Kurcze, przecież to nie wolne zasoby finansowe w spółce zeby je gdzieś upychać i wykorzystac
Takie teoretyzowanie jest kompletne bez sensu. Jak masz wolne 5000 do wydania to sobie można usiąść i kombinować na co najlepiej je wydać, a to jest aparat który i tak juz masz - jak tylko przyjdzie paczka to pakuj film i rob foty - reszta wyjdzie w praniu
Völkchlor
Paczka będzie szła z miesiąc (z juesej), więc mam czas na teoretyzowanie
"pakuj film" - jaki? Mam zerowe rozeznanie w obecnej ofercie.
Ma być kolorowy negatyw, dający się w razie (rzadkiej) potrzeby przerobić na sensowne BW. Głównie na dwór (chociaż jeśli jest też jakiś "na wszystkie warunki", to chętnie się dowiem).
Na razie zakładam, że wsadzę portrę 400, albo portrę 160. Dobry wybór? Trochę to drogie, ale wydaje mi się, że zaczynając od "czegoś taniego" raczej się zniechęcę, niż zachęcę.
A poza tym - nie bądźcie tacy zasadniczy. Tak, jak pisałem, zapomniałem już nieco analoga (i normalnej klatki, a nawet tego, czym się różni od DX, oprócz przelicznika) i zanim dostanę aparat w rękę (a potem wybiorę się na focenie, wywołam, zroię odbitkę, zeskanuję...) to chcę trochę poteoretyzować. Tudzież teoretyzowania posłuchać
F70, F100, S5Pro, S 10-20, N24 2.8D, N35 1.8G, N50 1.8D, N85 1.8D, N180 2.8D.
Metz 40MZ3i, Metz 54MZ4i, Sony A5000 i A6600.
ex - F3HP, F80s, D610, N18-200, A6300
Skontaktuj się z nami