Szukaj
Ceny rynek zweryfikuje, a nie tabelki Nikona.
Poza tym, im większy wybór tym lepiej dla konsumenta.
Zobacz sobie na przykładzie szkieł N/S/T: 150-600*
Skoro Ciebie nie bawi zastanawianie się nad tym, to po co się zagłębiać? ;P
Mi się wydaje, że to wyłącznie kwestia rozdzielczości, i częstotliwości odświeżania, a więc parametrów które nieźle się poprawiają i nadal będą. Kontrast w stosunku do światła dookoła też odgrywa ważną rolę, ale na to może też znaleźć się sposób automatycznego dostowania. Natomiast widmo chyba nie jest problemem w wyświetlaczach?
A co jest punktem odniesienia? Rzeczywistość? Ją obserwujesz bez wizjera. Kiedy przykładam aparat do oka interesuje mnie zdjęcie. Na EVF widzisz dokładnie to co widzi matryca, czyli co będzie i czego nie będzie na zdjęciu. Toż to zaleta.
Co do użyteczności EVF w sytuacji low-light... Nie wiesz o czym piszesz. To, co uznajesz za bajki już dawno jest możliwe w praktyce.
Rozumiem oczywiście te 2 tryby, ale zupełnie mi nie przyszła mi do glowy kwestia WB ani tym bardziej, że była by tak istotna. Natomiast kiedy to napisałeś widzę tylko kolejną możliwość, mianowicie skonfigurowanie presetu do studia, który obejmował by kolorystykę wyświetlacza konfigurowalną niezależnie od WB w aparacie. Wchodzisz do studia i włączasz ten preset jednym guzikiem i przekręceniem kółka. Wówczas, zakładając, że masz piloty świecące tym samym światłem - miałbyś w EVF obraz odpowiadający zdjęciu o wiele wierniej niż w przypadku OVF. :] W świetle mieszanym było by gorzej z kolorami, ale przecież przy błysku patrząc przez zwykłą matówkę też nie widać tego, co odpowiada efektowi na zdjęciu.
No właśnie nie będzie tak, bo jak będę robił zdjęcie nocne, ustawię iso na 100, przysłonę na 8 i czas na 30 sekund, to co zobaczy wizjer? Jeżeli przyjmie te parametry, to czarną dziurę, jeżeli pokaże mi obraz, to na pewno nie z tymi ustawieniami, które ja chcę na zdjęciu... Ta teoria się nie trzyma kupy
Twoja - owszem, nie :] Nie doczytałeś na co odpowiadałem - ten fragment tyczył się rozpiętości tonalnej matrycy, nie było nigdzie mowy o pokazywaniu w wizjerze efektu długiego czasu.
Edit:
Natomiast zobaczysz obraz, który pozwoli Ci komfortowo wykadrować, w przeciewieństwie do OVF w niektórych sytuacjach.
Ostatnio edytowane przez pawel ; 03-01-2016 o 23:20
Właśnie się mylisz, bo wiem na co odpowiedziałeś i GonzoG doskonale Ci wyjaśnił, że przy małej ilości światła żadna matryca nie wyświetli akceptowalnego obrazu, który pozwoli na kadrowanie, patrzenie w kaszę nie jest zbyt komfortowe raczej... Poza tym i tak nie zobaczysz co będzie na zdjęciu, bo parametry nie pozwalają na wyświetlenie obrazu w wizjerze, więc patrzysz na zakłamany obraz, a prąd się zużywa...
Ta dyskusja jest jałowa. Odpuśćmy sobie. Jedni z nas trzymają się ziemi i tego co jest teraz. Inni piszą o nie wiadomo jakiej przyszłosci i o utopijnie idealnie dopracowanym sprzęcie. Mowiac o czym innym (choć niby o tym samym - o EVF) nie dogadamy się.
Proponuję zakonczyc ten OT.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Powodów zapewne jest wiele i to tych poza marketingowych.
D750 ma bardzo fajny AF ale w śledzeniu ustępujący D4/d4s a nawet d810. Dlaczego ? Dlatego że lustro jest takie a nie inne - lekkie i zużywające niewiele energii. Szybsze lustro to inna konstrukcja, inna cena inne zapotrzebowanie na energię. Jeśli pozostawiono by obecną mechaniką, AF zapewne nie miałby tak "dobrej prasy" jak ma obecnie. Przetwarzaniem znacznie większej ilości informacji przez expoeed 4 też mogłoby wymagać większej wydajności zasilania. Kolejna sprawa to bufor - teraz jest on w miarę wystarczający, ale zwiększenie prędkości o 20% zapewne dość mocno by spłyciło co ograniczyłoby użyteczność tej większej szybkostrzelności. I to zapewne nie koniec.
Oczywiście że wszystkie je można rozwiązać, tylko że to nie byłby już d750 z 8fps serią za 7tyś tylko zupełnie inny aparat za większą kasę
Ale masz jakieś argumenty, czy tylko próbujesz się wymądrzać?
Ciekawi mnie na ile faktycznie oko ludzkie jest niby czulsze (według jakichś konkretnych faktów) od tego co potrafią matryce?
Wspomniane Sony akurat potrafi nie tylko zrobić zdjęcie (w czym oko z racji czasu ekspozycji przegra nawet z najprostszym aparatem) ale i nakręcić wyraźny film, tam gdzie oko już nie jest w stanie dostrzec szczegółów - jeśli uważasz, że to jakieś bzdury, to w sumie nie ma o czym dyskutować.
Skontaktuj się z nami