Szukaj
Z warsztatami też bywa różnie. Wszystko zależy od prowadzącego. Widziałem już różne cuda. Jest firma prowadząca szkolenia fotograficzne, szukali ludzi do pracy w wymaganiach było obsługa windows i projektora, z fotografii raczej nic nie wymagali.
D, F, Xmm/xx, Już sam się gubię w tym wszystkim.
Hm. W jednej z uczelni uczy dziewczyna, która przygode z fotografią zaczynała 3 lata temu - wtedy miałem z nią kontakt, pytała o podstawy, zaczynała od zera - miała jakiś niski model body z kitem (nie pamietam dokładne), nie potrafiła ustawić aparatu robiąc zdjęcia na koncercie. Pomogłem jej, nawet cos tam pożyczyłem (szkiełko). Teraz robi całkiem dobre zdjęcia, głównie dzięki solidnej obróbce. Ale wiedzy stricte fotograficznej to u niej nie ma co szukać. Znak czasu.
Sam uczę w pewnej szkole. I lepiej bym się nie wypowiadał na temat tego co tam się serwuje studentom. Założenie bowiem jest takie (błędne), że przychodza osoby już mające podstawy (co jest nieprawdą) a uczy się bardziej spojrzenia, historii, pokazuje różnorodność fotografii itd. Efekt jest taki, że nikt nie ma zajęć w których np studentki byłyby uświadomione, że zmiana ISO wiąże się z szumami. Ja mam zajęcia z portretu, a douczam (poza programem) .... jak ustawić aparat.
Egzamin wstępny/rozmowa kwalifikacyjna do takich szkół to fikcja, bo skoro są one płatne to i tak bierze się każdego chętnego. Na zasadzie: w międzyczasie się douczy. Od kogo?
W kółkach fotograficznych w domach kultury uczy pani po pedagogice. Zdjęcia się robią na automacie, a pani ocenia: ładne zdjęcie - mniej ładne zdjęcie. Byle dzieciaki miały czas zorganizowany.
Jeszcze pare - parenascie lat i nie będzie fachowców - fotografów. Wystarczy automatyka w body i inteligentny program do obróbki zdjęć w komputerze.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Akurat fotografia to dwie dziedziny, rzemiosło i sztuka. Co do rzemiosła to książek jest sporo, nawet bardzo dużo. Mało jest za to książek uczących spojrzenie na fotografię jak na sztukę. O tym jak ustawić ISO czy co to jest priorytet przysłony jest w każdej książce, jak zbudować kadr to już rzadko. A czy ktoś zna rzemiosło można łatwo sprawdzić, wystarczy wpuścić taką osobę do studia i czy sobie poradzi.
D, F, Xmm/xx, Już sam się gubię w tym wszystkim.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
może to: http://www.szerokikadr.pl/ pomoże autorowi
D610 + SY14/2.8 + 35/1.8G DX + 50/1.8D + SB900
<a href="http://pawelkozera.pl/">moje www</a>
amerykanie mają talent pisania prostym językiem od instrukcji poczynając na kursach kończąc ... oni chyba jakoś bardziej praktycznie tą więdzę dostają w szkołach ... nawet jak szukam pomocy w googlach rozwiązania moich problemów znajduję zadając pytanie po angielsku .. pytając po Polsku wpadam na jakiś internetowy bełkot ... fotografii można nauczyć się z kursów takich jak np organizują chłopaki w photoshoptricks reszta to praktyka ... oczywiście na pewnym poziomie wystarczającym żeby zachwycić rodzinę i znajomych ...
Nikon
Po co sie maja tego uczyć skoro jest zielony program. Tylko takie przeżytki jak D3 czy D700 tego nie mają
Czytalem wiele ksiażek, ale większośc to to samo. Dopiero na pewnym kursie dowiedziałem się że dzieki ISO mozna takze sterowac kontrastem, tzn. czym większe ISO tym kontrast mniejszy.
N i pare gratów
Ja już tyle rzeczy widziałem, że mogę swobodnie to sobie wyobrazić. Ba, nie dziwią mnie takie osoby po studiach. Spotkałem już się z osobami po studiach informatycznych, które nie potrafiły napisać programu Hello World w C. Jest duża różnica między osobą, która chce się nauczyć fotografować, a osobą, która chce ukończyć studia fotograficzne. Marketingowo wbito już wielu osobom do głowy hasło Kodaka, ty naciskasz przycisk, resztę my robimy. I dla wielu osób fotografowanie to naciśnięcie tego jednego przycisku. Ignorancja była, jest i będzie. Z tym, że w tej chwili jest moda, na to, żeby być ignorantem.
D, F, Xmm/xx, Już sam się gubię w tym wszystkim.
Ale ja jako nauczający patrzę na to od strony uczelni/wykładowców. Bo że studenci/kursanci się migają od nauki to norma. Tylko sęk w tym, że uczelnie/kursy nie uczą. Liczy się kasa.
Ja prowadzę kursy - ale jest ich program i tego co w programie to nauczę.
Moje systemy: Nikon F i Z, Hasselblad, Leica, Pentax, Rolleiflex, FKD Zenity, Praktiki, ruskie dalmierze i około 30 szkiełek.
Skontaktuj się z nami