Close

Strona 1 z 9 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 82
  1. #1

    Domyślnie Opóźnione przekazanie dzieła - jak liczyć odsetki

    Przekroczyłam o 15 dni termin oddania zdjęć, klientka powiedziała, że za każdy dzień zwłoki powinnam
    obniżyć cenę dzieła (reportażu ślubnego) o 1%, czyli w tym przypadku obniżyć koszt pakietu o 15%.

    Czy ktoś miał podobną sytuację lub wie jakie odsetki stosuje się w takim przypadku? Umowa została podpisana.

    Bardzo proszę o pomoc.

  2. #2

    Domyślnie

    Niech poda podstawe wyliczenia tego 1% za dzień zwłoki.
    http://blog.ifirma.pl/2010/05/odsetki-karne/
    Sposób wyliczania
    Wysokość odsetek ustawowych określa Minister Finansów, do wyliczenia stosuje się poniższy wzór lub kalkulatory odsetek ustawowych:

    kwota główna x ilośc dni x 13%
    ———————————————– =
    365

  3. #3

    Domyślnie

    I tak się liczy w przypadku kiedy ktoś mi wisi kasę. Ale czy w przypadku kiedy oddaję dzieło z opóźnieniem i ponoszę konsekwencję tego, też w ten sam sposób obliczam odsetki karne?

  4. #4

    Domyślnie

    Jeśli nie masz w umowie zapisanej innej stawki, to jak najbardziej ustawowe.
    Z6II + N 17-28/2.8, N 28-75/2.8, N 70-180/2.8, N 24-200, T 70-300Z, N 40/2.0, V 85/1.8.
    D750/800 + T 17-35, N 24-70/2.8, N 28/1.8G, N 50/1.8G, S 135/1.8 Art.

    było D70, D40, D60, D80, D90, D700, D7000, D7100, D600, D750, D7200, D7500, Z5.

    moje pstryki, na fejsie, instagram

  5. #5

    Domyślnie

    Według mnie odsetki karne oblicza się według tego co jest zapisane w umowie. Jeśli nie ma nic w umowie, to raczej nie ma o czym gadać. Ja mam w umowie, że za każdy dzień zwłoki odliczam 50zł, jednak nie więcej niż 500zł, więc nawet gdyby się klient n to uparł, to strata nie jest jakoś mega bolesna. Najczęściej jednak, gdy się spóźniam z oddaniem zdjęć, informuję, że w ramach zadośćuczynienia dorzucę parę fotek i jeszcze nigdy nikt się nie uparł na kasę.

    Nie wiem skąd klientka wzięła sobie ten 1%... A to wredota z niej Powinnaś wrzucić jej zdjęcia do internetu i w ramach własnej wolności twórczej dorobić jej wąsy albo mocno pogrubić (liquify w PS rządzi).

  6. #6
    Moderator Konto PREMIUM Awatar Rafał_Sz
    Dołączył
    12 2006
    Miasto
    Jelenia Góra
    Posty
    15 000

    Domyślnie

    Współczuję panu młodemu. Ma prze...ne.

    To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.

  7. #7

    Domyślnie

    Klientka dostała za zwłokę gratisy w postaci: większa fotoksięga (miała być 25x25 dostała 30x30), dodatkowy album ze zdjęciami, 2xwięcej zdjęć na płycie niż w umowie. Niestety ona jak i jej matka sponsorka okazały się wrednymi babami..
    Nie spodobały się klientce kolory i jasność zdjęć, kazała przyciemnić i zrobić bardziej żółte, więc tak zrobiłam.. A przy oddawaniu dzieła powiedziała że według ustawy 1% za dzień, ja nieświadoma i w tym monecie już mocno zestresowana
    myślałam że takie są stawki w prawie cywilnym. Pewnie kasy już nie odzyskam ale jeśli to prawda że nie ma takiej stawki procentowej pojadę ją na forum ślubnym.

  8. #8

    Domyślnie

    No, ale w czym problem. Fotograf zawalił, fotograf płaci. Te kilka stówek w plecy to nic przy tym co Ci nasmrodzić mogą. Klient ma zawsze racje
    a jak jej nie ma to nich sie stosuje do regulaminu
    http://www.witkacy.hg.pl/firma/regul.htm
    wrzuć se w umowe paragraf nr. 3
    Ostatnio edytowane przez robin102 ; 16-11-2011 o 23:14
    Kręcąc zomem tak się napinam, że w ogóle nie puszczam bąków. Bąki wędrują do głowy i tak powstają posrane pomysły na kadry

  9. #9

    Domyślnie

    Ona już po ślubie, to pojechanie na nią na forach nic nie da. No chyba, że mąż będzie miał jej dosyć i się rozwiedzie.

    Niestety popełniłaś błąd polegający na tym, że spieszyło Ci się do pieniędzy i do zakończenia sprawy. Gdyby mi klient powiedział przy odbiorze zdjęć, że chce jakichś tam ustawowych odsetek, to bym kulturalnie zapakował albumy do torby i powiedział, że przyjąłem do wiadomości ich postulaty i że spytam się znajomego prawnika czy faktycznie tak jest. No i pogdybajmy:

    1. Baby miękną i mówią 'oj tam, no dobra, odpuśćmy sobie tę biurokrację' po czym płacą tyle ile trzeba. Jest to dość prawdopodobne zważywszy jakie ludzie robią oczy, gdy widzą fotoksiążki. Po prostu chcą je mieć już zaraz i tyle.

    2. Baby są twarde jak kozie bobki i żegnają się po czym za parę dni mówisz, że o odsetkach karnych decyduje umowa a jeśli nie, to jakieś tam niskie odsetki (zgodnie z prawdą, którą pewnie w tym wątku poznamy). Wtedy już i tak masz straty spowodowane fotoksiążką i dodatkowym albumem, ale przynajmniej możesz drugi raz nagrać płytę z odpowiednią ilością zdjęć. Opcja prawdopodobna w drugiej kolejności.

    3. Baby strzelają totalnego focha i nie chcą żadnych zdjęć. Wtedy masz wszystko 'w plecy' oprócz otrzymanej zaliczki, ale za to satysfakcja wszystko rekompensuje, bo para nie ma zdjęć ze ślubu. Opcja mało prawdopodobna, ale jakże budująca.


    Niestety najgorsze jest to, że teraz te kobiety nie chwalą Ciebie pod niebiosa tylko wyzywają od złodziejek, bo skoro zeszłaś z ceny, to znaczy, że zdjęcia są warte mniej a cena wyjściowa to taka niby marża i kobiety są wściekłe, że nie poprosiły o obniżenie ceny o połowę. Czy od jakiegoś czasu nie pieką Cię uszy

    Ja mam dobry sposób na negocjację cen. Z resztą jest to stwierdzenie zupełnie zgodne z moimi przekonaniami. Ja nie negocjuję cen, bo cena końcowa to nie wartość zdjęć plus marża 'na wszelki wypadek', lecz sama, czysta wartość zdjęć. Nie ma marży, więc nie ma z czego opuszczać. Zamieniam często jakąś opcję z pakietu na inną (na przykład w największym pakiecie zamieniam sesję narzeczeńską na fotoksiążkę), ale cena jest bez zmian. Po prostu musisz od razu mówić ludziom, że cena dlatego jest taka atrakcyjna, gdyż jest to po prostu cena minimalna i dlatego nie ma negocjacji.

    Niestety jak para młoda ma zdjęcia to otrzymasz od nich albo stwierdzenie 'możesz iść z tym do sądu', ale bardziej prawdopodobne wydaje mi się zdanie 'a teraz to nas pocałuj w d.'.

  10. #10

    Domyślnie

    Nie pomyślałam, byłam zdenerwowana tą całą sytuacją, klienta już od jakiegoś czasu dawała mi w kość. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nie potrafiłam się zachować.
    Nie zdawałam sobie sprawy ile odsetki mogą wynieść. Dodatkowo mamusia młodej oprócz kalkulatora dzierżyła jakąś gazetę, pomyślałam że może jakieś porady prawne.

    Człowiek uczy się na błędach, po tym reportażu mam nauczkę na przyszłość. Wiem co już poprawić w umowie i co ustalać z klientem. Pierwszy raz klient skarży się na źle obrobione zdjęcia
    i na wydłużony czas oczekiwania (który wynikł z mojej choroby etc.) I co najważniejsze wymusza obniżenie ceny.

    Z tego co znalazłam na pewno mnie dotyczy kara umowna. W mojej umowie nie ma podanej wysokości kary.
    Nigdzie niestety nie mogę znaleźć jaka jest w takim przypadku kara jeśli nie było jej wymienionej w umowie.

Strona 1 z 9 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •