Mam mały ale irytujący problem. Przy szkłach 35 i 85 (oba 1.4) i zapięciu sb700 aparat dostaje świra i ustawia przeważnie jakiś 5cm BF, często jest kompletne mydło i ostrość nie wiadomo gdzie.
Generalnie mam wrażenie, że po zapięciu lampy aparat jakby przestał zwracać uwagę na wprowadzone korekcje AF w body (35 na minus 11, 85 na minus 16). Z lampą muszę zjeżdzać z korekcją o ok 10 pkt w dół, choć i wtedy z celnością jest różnie i nieprzewidywalnie...
Ma ktoś jakieś pomysły ?