Szukaj
i tak pewnie bardziej chodzi o to zeby pozniej wiedziec ktorych zdjec nie uzywac w gablotce
ale taka wskazowka ze akurat ten brzdac nie zyczy sobie zdjec (czy raczej rodzic) moze sporo pomoc fotografowi
Rodzice "przed" podpisują raczej bez zastrzeżeń. Tym bardziej że często dzieci na wycieczkach itp. są fotografowane przez panie czy innych rodziców, a zdjęcia dawane na płycie. Dziecko bez zgody na publikację, po prostu zdjęć by nie dostawał (bo nie miałoby robionych).
Chodzi też o to że takie dzieci nie brałyby udziału w zdjęciu grupowym i portretowych. W czasie zabawy tez przecież m.in. się na dużej dziurze robi portretówki.
Usunięto komercyjną stopkę - regulamin forum!
To aby dziecko czuło się dobrze w grupie to praca rodziców i pań przedszkolanek, nie fotografa.
Do tego w tej chwili w przedszkolach praktyki są jeszcze gorsze - dzielenie na grupy na zajęcia dodatkowe (dzieci które np. nie mają zapłacone za dodatkowy angielski czy gimnastykę są wyprowadzane z sali).
---------------------
PS. Wypowiadam się w tej chwili jako rodzic, a nie fotograf. Zdjęć w przedszkolach nie robię - z wyjątkiem przedszkola mojego dziecka.
Usunięto komercyjną stopkę - regulamin forum!
Ludzie, ale szkolna/przedszkolna gazetka to nie tablica na fejsbuku ani lokalny szmatławiec. Bez przesady. To może najlepiej dziecko zabrać z publicznej szkoły i zafundować domowe korepetycje. Tylko niech się potem jeden z drugim nie zdziwi po kilku latach jak zobaczy goły tyłek swojej pociechy w jakimś big braderze czy innym TV szoł.
Kliknij, nic nie stracisz www.pajacyk.pl
hmm, a może poprostu z dziewczynki się inni śmieją bo głupio wyszła, ta się popłakała, poszła do domu, poskarżyła tacie, a ten jedyne co mógł to kazać usunąć ją ze zdjęć?
w szkole czasem dziwne rzeczy się dzieją...
;]
Skontaktuj się z nami