Po krótkiej współpracy ze szkłami ze stopki tj. T12-24, N35, F85 i N300 dalej nie jestem przekonany do tego zestawu szkieł (praktyczność i faktyczne wykorzystanie ogniskowych).
Na pewno chcę zostawić N300/4 ED – nie tylko na ptaki, na wszystkie przyrodnicze wycieczki. Przyroda, także wąsko krajobraz. To jest pewniak, żyć bez tego szkła nie można. Do krajobrazu korzystam z Tokiny. Szczególnie do 14mm. Ogólnie można powiedzieć, że korzystam z krańców ogniskowych 12,14-……-300mm. W środku jest ogromna dziura. Jest co prawda 35/1,8. szkiełko oki, jest Falcon (chciałem jasno ale praktycznie nie jest – ostrzenie trudne no i z zoomem było by wygodniej tym bardziej, że to raczej rodzinne fotki).
Budżet ograniczony (długo by tłumaczyć dlaczego itp.) i przez najbliższy czas pewnie inwestycji w sprzęcie foto nie będę robił. Zamknąć temat (łatwo mówić) i na jakiś czas zostać przy jednym sprzęcie. Postanowiłem, że wymienię (sprzedam) coś z tego co posiadam i kupię coś innego. Oczywiście by zachować jakość z czegoś będzie trzeba zrezygnować.
Wiem najlepiej do mojego zestawu byłoby nic nie sprzedawać i dokupić nikkora 24-70 2,8 no ale nie mam takiej kasy…a tego "środka" czasem brakuje, jakieś rodzinne fotki w domu lub na wycieczkach – 300tki nie będę taszczył i zamęczał rodziny, falconem nie zawsze zdążę ustawić ostrość (mam rocznego syna), no a 12-24 i 35 czasem za szeroko.
Myślę nad takimi rozwiązaniami
1. sprzedać T12-24, N35 i F85 - kupić Tamrona 17-50 i Nikkora 85/1,8 (85tka to nie to co zoom ale jest AF)
byłoby: T17-50, N85 i 300N
2. sprzedać T12-24 i F85 – kupić jakiś zoomik 18-70, 16-85 itp. zostawić 35 i 300
byłoby: N18-70, N35 i N300
3. sprzedać F85 a dokupić np.: 28-85
byłoby T12-24, N35, N28-85, N300
pkt 1 i 2 – wiele osób podsumuje, że bez sensu do d300s pchać kitowe zoomy, czy nie pewne tamrony…. i tu nasuwa mi się kolejny pomysł, szalony?
4. sprzedać D300s, T12-24, N35, F85 a kupić:
D90 z N17-55/2,8 i zostawić N300
Nie jest szeroko jak 12,14 ale nie ma takich dystorsji jak w kitowych szkłach i jest 2,8. No i jakość, ostrość i szybkość….
D300s kupiłem bo trafiła się niezła okazja – prawie nowy 3000 klapnięć i dobra cena. Znam różnice tych korpusów. Mnie martwiło tylko AF w d90 i to głównie przeważyło, że wziąłem d300s. Co do reszty – szybkostrzelność, budowa, uszczelnienie itp. nie są aż tak potrzebne – tzn. na moje amatorskie potrzeby, pstrykałem wcześniej d70s więc z d90 dałbym radę. Tylko pytanie czy warto? w sumie też kupię używany sprzęt (solidniejsza i chyba dłużej pożyje 300tka).
Plus taki, że będę miał solidny zoom 17-55 (tym bardziej, że ja nie planuje przesiadki na FX, przyroda, crop.). Chyba, że zostawić d300s i wymienić coś z obecnych szkieł na coś bardziej praktycznego. Krajobrazy fajnie, do lasu wybrać się z 300/4 przyjemnie ale pstryknąć imieniny u cioci, czy rodzinne fotki – kłopotliwie. Będę wdzięczny za pomoc.
Szukaj
Skontaktuj się z nami