Michał, sam zorganizowałeś sobie spółkę w UK, czy masz do tego jakąś firmę? Byłbym zainteresowany szczegółami na ten temat. Jak dasz radę, podeślij mi jakieś info.
Szukaj
Michał, sam zorganizowałeś sobie spółkę w UK, czy masz do tego jakąś firmę? Byłbym zainteresowany szczegółami na ten temat. Jak dasz radę, podeślij mi jakieś info.
Zwyczajny jak kiełbasa.
co do skladek w UK:
1. przy samozatrudnieniu (http://www.hmrc.gov.uk/selfemployed/ ) cotygodniowa skladka ubezpieczeniowa to £2.50 (dwa i pol funta)
2. najnizsza emerytura (znaczy sie podstawowa panstwowa) to 65 funtow tygodniowo reszte trzeba somie samemu oplacac i zeby mozna bylo na emeryturze zyc jak sie chce to przez 30 lat miesiecznie trzeba placic 25 funtow
3. 20% podatek placi sie od 7450 do progu 40.000 powyzej (tu sie nie orientowalem) i dopiero po przekroczeniu progu 40.000 jest sie VATowcem
4. kwota wolna od podatku i ubezpieczenia to 7450 funtow
5. faktury wysawia sie recznie wypisane i to nie zawsze, czasami wystarczy zwykly rachunek
zarejstrowac firme w UK mozna on-line, ale trzeba miec przynajmniej adres, pod ktory korespondencja bedzie przychodzic...
Słowacja całkowicie legalna!
Kolega miał kontrolę ZUZ-u i wszystko okazało się zgodne z prawem.
Jeśli ktoś ma ochotę mogę przesłać do niego namiary, bo moja wiedza na ten temat jest za mała, żeby się nią dzielić...
SPAM nadal rządzi! Do spółki z Homerem… i Skiperem
Jak wygląda kwestia rozliczeń podatkowych. Mając zarejestrowaną firmę w UK płacę coś do naszej skarbówki?
ja też jestem za tym żeby olać ten nasz zus
sporo gratów
W wypadku pełnego przeniesienia działalności do UK nie jest nawet potrzebny adres, gdyż adresem może być adres biura księgowego. Dla ich służb liczy się to, gdzie są papiery a nie gdzie sobie pomieszkujesz. No bo fotograf równie dobrze może robić street-photo albo śluby, wiec ma się to nijak do, wymaganej w Polsce, siedziby firmy.
No i oby ZUS padł jak najszybciej. Wiecej zysku byłoby z trzymania swojej kasy w banku niż ze składek. Zwłaszcza, że po śmierci podatnika ZUS nie zwraca zawartości konta (kilkaset tysięcy zł, pewnie na dobrych lokatach inwestycyjnych), tylko rzuca jakiś tam zasiłek pogrzebowy.
Wiecie, sprawa z firmą w UK nie głupia sprawa jeżeli nasz klient nie widzi problemu z fakturami wystawionymi na funty. No chyba że UK jest krainą mlekiem i miodem i dziwnym trafem można wystawiać faktury w złotówkach To chyba największa bariera jaką staram się teraz ogarnąć informacyjnie - jak to rozgryźć na polskie realia.
Zwyczajny jak kiełbasa.
Skontaktuj się z nami