Close

Strona 2 z 31 PierwszyPierwszy 123412 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 303
  1. #11

    Domyślnie

    Fakt, pierwszy argument niepotrzebny. Ale całą resztę znam bardzo dobrze z pewnego forum ślubnego (kiedyś próbowałam tu podlinkować, ale po odświeżeniu strony było już posprzątane). Na tamtejszym forum wypowiadają się głównie nasi potencjalni i byli klienci, a na kilka podobnych wpisów jak wątkowy, klienci reagują... blokadą. Zupełnie jakby im się w genach zakodowało, że jak się fotograf tłumaczy z ceny, to zamykamy wszelkie szufladki mózgowe i spływa po nas jak po kaczkach. Ludziom nie pokażesz swoich kosztów nawet najlepszym opisem, bo od razu pokażą Ci, że da się taniej, że inni jakoś sobie radzą, a zdjęcia oddają piękne (pomijam gusta).

    Znajomy robi taki manewr na spotkaniach, że jak młodzi zaczynają negocjować cenę, to pokazuje im portfolia fotografów za cenę jakiej klienci oczekują i podobne ujęcia ze swojego PF. Po chwili namysłu podpisują umowę z uśmiechem. Może to i mało grzeczne z jego strony, ale to całe tłumaczenie słowne zostaje bezbłędnie zastąpione obrazami. W końcu o obrazy nam wszystkim chodzi - klientom i fotografom, prawda? Chce klient Twoich obrazów, to zatrudni Ciebie, a jak chce "tylko zdjęć ze ślubu", to pójdzie po kosztach.
    Ostatnio edytowane przez credka ; 10-06-2011 o 13:18

  2. #12

    Domyślnie

    Wychodzi na to, że z zatrudnionych przy przedsięwzięciu zwanym ślubo-wesele, tylko fotograf tłumaczy się ze swoich cen.

  3. #13

    Domyślnie

    No ale mowie o realnych kosztach pracy a realny koszt jest taki ze na etapie listopad-marzec zlecen nie ma. Nie tylko slubnych ale zadnych. Agencje fotograficzne zatrudniaja malo osob. Alternatywa na ten okres moze byc praca w biedronce, bo zadna firma nie bedzie pracownika przyjmowac cyklicznie co pol roku wiec stety lub niestety ale rowniez przeklada sie to na cene.

    Czy artykul niepotrzebny... wydaje mi sie ze potrzebny bo zarobki fotografow sa tematem tabu a mamy sporo mniej wartosciowych watkow. Fotograf zawsze bierze za duzo i nie wiadomo za co. O orkiestrach nie slyszalem tylu zalow. Poza tym mamy na tym forum teksty ze zostane fotografem slubnym to niech bedzie realne wyliczenie na przykladzie mojej firmy. Oczywiscie ze mozna taniej ale jak mowie ja robie tak, co nie zmienia faktu ze koszty i tak sa duze i nie jest to 20 tys z pup. :]

  4. #14

    Domyślnie

    Kurcze no... awno nie slyszalem by ktos narzekal ze za talerzyk, dj-a, fryzjerke, czy orkiestre jest za duzo. Slyszalem teksty ze nas nie stac albo ze to kiepski dj ale nie ze chca za drogo (nie wiadomo za co) albo ze dj kiepsko gra.

  5. #15

    Domyślnie

    Bo roznica jest taka ze nie kazdy umie zagrac z cd, lub na gitarze , uczesac kogos albo ugotowac dla 100 osob
    ale zdjecia umie robic kazdy
    tak czy inazej ja bym sie z cen nie tlumaczyl, co zreszta uskuteczniam, ale ja nie robie w slubach

  6. #16

    Domyślnie

    BoryS, to mało w takim razie słuchasz Fryzjerka, kwiaciarka, orkiestra... o wszystkich się nasłuchałam nieraz i każdy kolejny żal mnie nie dziwi, norma. A na przykładzie bukietu ślubnego byłam świadkiem fajnej rozmowy... oczywiście temat, że ceny bukietów są z kosmosu, ale jak młoda zobaczyła różnice w produkcji między bukietem za 50 zł i tym ślubnym za 250 zł, to zrozumiała za co płaci, zamówiła także z uśmiechem na twarzy. Podczas ślubu rozmawiała z koleżankami na ten temat, koleżanki jeszcze przed ślubem, będą już wiedziały czego szukać i w jakiej cenie

  7. #17

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez BorysR Zobacz posta
    Kurcze no... awno nie slyszalem by ktos narzekal ze za talerzyk, dj-a, fryzjerke, czy orkiestre jest za duzo. Slyszalem teksty ze nas nie stac albo ze to kiepski dj ale nie ze chca za drogo (nie wiadomo za co) albo ze dj kiepsko gra.
    Fotografa w budżecie z reguły ujmuje się na samym końcu. Jak wszystko jest już pozałatwiane, to siedzą z ołówkiem w ręce i myślą czy o czymś nie zpomnieli i czy na wszystko wystarczy pieniędzy. I wtedy ktoś odzywa się i mówi: fotograf jeszcze. Zna ktoś jakiegoś taniego i dobrego? Najwyżej tańszą wiązankę kupimy, taką za 1500.

  8. #18

    Domyślnie

    na weselu, kiedyś prezes - szef młodego- przyszedł podpity i zaczął, że z cenami przesadzamy, że on prezes po studiach ( ja mu ze ja fotograf i też po studiach;p ) i tyle nie zarabia. Skwitowałem krótko: czas Panie zmienić zawód, na sprzęt chyba Pana stać?? Nie.. no tak.. odparł, ale trzeba się jeszcze nauczyć aparat obsługiwać - skwitowałem, bo właśnie przyszedł z jakąś małpką i lampa mu zawsze błyskała, a on chciał tak jak ja czyli żeby nie. Ten jednak dalej, że to trochę obciach, że on prezes a będzie dorabiał na ślubach. Powiedziałem mu, że wstyd to kraść i z d...y spaść i poszedłem robić zdjęcia.

  9. #19

    Domyślnie

    bez sensu wdawać sie w gatki z gośćmi na weselu , tym bardziej po godz 19 .00
    D3S / D700 / 14-24 2,8 / 24-70 2,8 / 70-200 2,8 / 35 1,4 / 85 1,4 / SB-800 / SB-900 / NEC PA 271W / i inne takie....

  10. #20

    Domyślnie

    Chociaż jestem tani, tzn moje zdjęcia są tanie to bardzo często bywa, że najdroższy z pracujących na danym weselu najbardziej dziwują się grajkowie.
    na zaczepki o cenę obsługi fotograficznej jest jedna bardzo profesjonalna odpowiedź:

    Tak doskonale rozumiem, że w dzisiejszych czasach cena dla Państwa to rzecz bardzo ważna, ale proszę zwrócić uwagę na to, że :

    i tu argumenty kto jakie posiada:


    -mam doświadczenie
    -posiadam stosowne zezwolenia czy licencje
    -pracuje z asystentem
    -pracuje na legalu lub nie
    -pracuje na legalnym oprogramowaniu
    -gwarantuje solidną obsługę
    -oddaje ładnie oprawiony materiał
    -mam dla Państwa czas przed jak i po
    -posiadam zabezpieczenie sprzętowe na wszelki wypadek
    -dotrzymuje terminów
    -jestem kreatywny
    -używam sprzętu X czy Y
    -wywołuje zdjęcia w najlepszym labie i na najlepszym papierze
    -używam najlepszych albumów
    i tak dalej .....
    i tak dalej .....
    i tak dalej .....
    nawet do tego, że dbam o swój wizerunek
    Ot po prostu język zwany językiem korzyści
    Polecam
    Każda inaczej poprowadzona rozmowa prowadzi na manowce i wali po fotografie.
    Ostatnio edytowane przez robin102 ; 10-06-2011 o 14:04
    Kręcąc zomem tak się napinam, że w ogóle nie puszczam bąków. Bąki wędrują do głowy i tak powstają posrane pomysły na kadry

Strona 2 z 31 PierwszyPierwszy 123412 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •