Po kolei.
Zanim można jakkolwiek odpowiedzieć na pytanie jaki młynek, trzeba odpowiedzieć na pytanie do czego -- to znaczy jak parzymy kawę? Inne wymagania ma espresso, inne zalewajka, inne ekspres przelewowy, inne zaparzacz z tłoczkiem (french press) itd. Różne młynki spełniają różne kryteria, bardzo rzadko wszystkie.
Na zdjęciach z tchibo niestety niewiele widać, domyślam się, że żarna będą podobne jak w hario i rino -- ceramiczne. Jeśli konstrukcja sprawia wrażenie, że podziała, to warto, jeśli poskładali bubla, to nie warto +/- jakość mielenia będzie taka sama jak we wspomnianych innych młynkach ręcznych wyposażonych w stożkowe żarna ceramiczne. Jeśli będę w tchibo to pooglądam.
A co do młynków ostrzowych -- lepiej mieć taki niż wcale, ale rzeczywiście nie są najsprytniejsze. Główna ich wada, to to, że nie mamy za grosz możliwości regulować grubości mielenia, a ta powinna być dobrana do metody parzenia (~im dłuższy czas tym większe cząsteczki). Jedyna sytuacja gdy ostrza dość równo rozdrobnią ziarenka, to pył, czyli do tygielka się nada
Najtańsze godne uwagi żarnowe młynki (nie do espresso) to Severin KM 3873, Nivona Cafegrano 130, Wilfa Svart (prawie to samo występuje też w obudowie Gastrobacka), Graef CM702, Baratza Encore.
PS
Dobrze zrobiona zalewajka z dobrej kawy nie jest zła!
Szukaj
Skontaktuj się z nami