Istnieje jek najbardziej. Nie wiem jak to wygląda w skali kraju, ale na Mazowszu prym wiedzie MAWI Wysyłają ludzi, którzy niewiele o fotografii wiedzą, albo po prostu im się nie chce przyłożyć do zdjęć. Kilka tandetnych teł dwie lampy z parasolkami i kit na jakiejś puszce. Wszyscy nie kupią, bo nie ma obowiązku, ale i tak przy takiej ilośći uczniów tłuką na tym niezłą kasę.
Szukaj
Skontaktuj się z nami