Niestety, w RPO nie jest łatwo. Przy małej inwestycji koszt przygotowania wniosku i odpowiednich załączników (np. ocena wpływu na środowisko, sic) przekroczyłby zysk.
Poza tym w RPO nie ma dotacji, a REFUNDACJA - czyli najpierw płacisz za całość, a potem urząd zwraca ci procent określony w umowie (np. 50%). Czyli de facto jeśli nie masz takiej ilości gotówki, potrzebujesz promesy bankowej lub kredytu na całość, co podnosi koszt inwestycji. Rozliczenia z marszałkowskimi się ciągną i przedsiębiorcy często dostają kasę po 1-2 latach od rozpoczęcia inwestycji. Ot, polska biurokratyczna rzeczywistość.
A wspominałem, że za najmniejsze uchybienie mogę ci zabrać dotację?
Szukaj
Skontaktuj się z nami