W D300 słychać i to dość wyraźnie, nie trzeba nawet się za bardzo przykładać, z każdym ON i OFF jest denerwujący (Mnie) pisk, ale trzeba z tym żyć. W D3s rzeczywiście nic nie słychać, nawet po "wsłuchaniu" się w... nie wiadomo co i przyłozeniu puchy prawie że do ucha. Może na prawdę siedzi tam murzyn-krasnal i czyści takim mopem, w końcu takie mechaniczne czyszczenie skuteczniejsze jest niz ultradźwiękami. W końcu profi pucha, to i profi czyszczenie
Szukaj
Skontaktuj się z nami