Co jakiś czas zdarza mi się wziąć do łapy podręcznik taki czy owaki i od lat mam z nimi jeden, ten sam problem. No, ze dwa. Po pierwsze najczęściej dość szczegółowo opisują różnorakie funkcje, ale już zdawkowo to jak i kiedy ich używać. Po drugie, jeśli już piszą, to mimo, że jak to zwykle w programach graficznych, metod na osiągnięcie tego samego celu jest od paru do parunastu, nie piszą dlaczego akurat ta metoda zaostała użyta i jakie to niuanse sprawiają, że w danym przypadku jest akurat najlepsza. IMHO w dużej mierze wynika to z faktu, że te podręczniki piszą najczęściej wszelkiej maści "eksperci", oczywiście ze stosownymi certyfikatami, dyplomami i całą tą marketingową otoczką prze********ości, a nie praktycy, którzy na codzień używają tego softu do zarabiania na chlebuś. Lub też goście, którym nie spacjlnie szło w tej branży, więc postanowili wybić się inaczej.
I jeszcze jedna rzecz bardzo kłuje mnie w oczy. Tacy wetereni, o jakich piszesz Czornyj, natrafiając na jakis problem nie biegną od razu do Gugla lub co gorsza na jakiegoś foruma, aby podzielić się ze światem swoim nieszczęściem i w napięciu czekać aż ktoś łaskawie poda tutka na tacy, oni siadają i najpierw sami główkują jak znaleźć rozwiązanie, po inne metody sięgając w ostateczności, gdy na prawdę inczej się nie da. Jednak metodologia samonauki jest cholernie efektywna pod względem jakości, ale dziś już nikomu nie chce się tak męczyć.
Szukaj
Skontaktuj się z nami