Close

Strona 4 z 1938 PierwszyPierwszy ... 2345614541045041004 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 19376

Wątek: Humor

  1. #31
    Kaleid
    Gość

    Domyślnie

    Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle
    zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
    - Halt! Dokumenty!
    - Nie mam.
    - Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
    - Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
    - Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
    - Naprawde zapomniałem!
    SSman wkurwiony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk
    światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
    - Oszczędź tego dobrego człowieka, on będzie w przyszłości wielkim
    człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie
    obwołany świętym.
    SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
    - No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
    - Jakim?
    - Że ja będę papieżem zaraz po nim.

  2. #32
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    01 2005
    Miasto
    Wawa / Jasło
    Posty
    131

    Domyślnie

    >> W dniu urodzin Rzewskiego Natasza Rostowa zaprosila go do siebie
    >> zdradzajac, ze ma dla niego prezent.
    >> Gdy znalezli sie sami, zrzucila suknie i stanela przed Rzewskim naga,
    >> ozdobiona tylko kokardka w intymnym miejscu.
    >> Rzewski zawijajac rekaw zapytal:
    >> - Gleboko on?
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik Rzewski wyszedlszy na ganek, wskoczyl na siodlo i
    >> pocwalowal majdanem, az sie kurz za nim podnosil.
    >> Przecwalowawszy dwie wiorsty zatrzymal sie:
    >> - Job twoju mac, a kon gdzie?!
    >> Zwymyslawszy sie od ostatnich pogalopowal z powrotem.
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> - Poruczniku, czy lubi pan romanse? - zapytala Natasza Rostowa
    >> Rzewskiego w czasie spaceru.
    >>
    >> - O tak, madame, zwlaszcza te z wprowadzeniem!
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Poruczniku, czy w mlodosci mial pan jakies hobby ?
    >> - Nawet dwa. Polowanie i kobiety.
    >> - O, to ciekawe. Na co pan polowal ?
    >> - Na kobiety...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> - Poruczniku, spal pan ze mna, a dzis nawet nie chce sie przywitac ?
    >> - Madame, kopulacja to jeszcze nie powód do znajomosci...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Jedzie Natasza z porucznikiem w jednym przedziale. Porucznik czyta
    >> gazete, Natasza bezskutecznie usiluje zwrócic na siebie jego uwage.
    >> - Poruczniku, jak nazywa sie kamien w panskim pierscionku ?
    >> - Ech, Nataszko... jakos mi sie dzis nie chce...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> - Uratowalem dzis kobiete przed gwaltem - mówi porucznik.
    >> - Wspaniale! Jak pan to zrobil ?
    >> - Wytlumaczylem, ze po dobroci bedzie lepiej....
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik i Natasza plyna razem w lódce.
    >> - Nataszko czy jechala pani kiedy golymi jajami po rzysku ?
    >> - Nie..., a co ?
    >> - E... nic.... tak tylko chcialem rozmowe podtrzymac...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Bal w kasynie. Zauwazono brak Rzewskiego.
    >> - Kornet! A gdzie to pan porucznik ?
    >> - Powiedzial, ze wpadnie za dwie godziny jak da rade....
    >> - A jak nie da ?
    >> - To za 10 minut....
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> - Poruczniku, podobno w mlodosci byl pan czlonkiem Towarzystwa Naukowego?
    >> - Ech, madame... mlodosc... czlonkiem tu, czlonkiem tam...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> - Poruczniku , jest pan tu zaledwie trzy dni a juz wszystkie nasze
    >> kobiety o panu mówia. Jak pan to robi ?
    >> - Zwyczajnie. Podchodze do damy i pytam: Madame, czy moge pania zgwalcic ?
    >> - Alez poruczniku ! Za to mozna po pysku....
    >> - No tak, najpierw po pysku, a potem sie gwalci....
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik Rzewski ubierajac sie na bal wklada do prawej kieszeni
    >> spodni banana.
    >> - Na co wam banan w spodniach, poruczniku ? - pytaja go.
    >> - Ot, cóz...zatancze z jakas dama ona przylgnie do mnie, poczuje
    >> banana i przesunie sie tak by przytulic sie z drugiej strony....I
    >> tusmy jej czekali!!!
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik Rzewski rozmawial z Natasza Roztowa. W pewnym momencie
    >> poprosil o wybaczenie i wyszedl. Po chwili wrócil caly mokry.
    >> - Deszcz? - spytala Natasza Roztowa.
    >> - Nie, wiatr...
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik Rzewski tanczy z Natasza Roztowa.
    >> - Poruczniku, niezbyt ladnie pan pachnie - zwraca uwage dama - chyba
    >> ma pan brudne skarpetki. Prosze natychmiast wyjsc stad i je zdjac!
    >> Porucznik po kilku minutach powrócil i znowu tanczy z Natasza.
    >> - Panie poruczniku, ciagle pan zle pachnie - dama wyraznie sie
    >> niecierpliwi - nie zdjal pan?!
    >> - Alez zdjalem! - Broni sie porucznik Rzewski eleganckim ruchem
    >> wydobywajac skarpetki spod munduru.
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Madmoiselle - spytal raz porucznik Rzewski na balu - do czego sluzy
    >> wyciecie w pani rekawiczce?
    >> - Aby mezczyzni mogli ucalowac moja raczke...
    >> - Teraz wiem, do czego sluzy rozciecie w moim szynelu!
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Pewnego razu w pociagu porucznik Rzewski zdjal skarpety i powiesil na
    >> wieszaku.
    >> - Czy pan, panie poruczniku - spytal go wspólpasazer - wymienia
    >> czasami skarpetki?
    >> - Z góry uprzedam - tylko na wódke!
    >>
    >> * * * * *
    >>
    >> Porucznik Rzewski dowiedzial sie, iz aby poznac dziewczyne, trzeba do
    >> niej swobodnie podejsc, porozmawiac o pogodzie i przedstawic sie.
    >> Pewnego razu spotkal sliczna dziewczyne spacerujaca z pudelkiem.
    >> Podszedl wiec, z calej sily kopnal pieska i rzekl:
    >> - Nisko leci. Chyba na deszcz... Nawiasem mówiac, niech pani pozwoli
    >> sie przedstawic: Porucznik Rzewski jestem!
    D90 | 18-200 DX | 35 DX | SB-800 | Nova 3AW | Coolpix P310
    There are 10 types of people in the world: Those who understand binary, and those who don't.

  3. #33

    Domyślnie

    Egzamin na weterynarii. Po polgodzinnym "maglowaniu" profesor(P) rzuca
    studentowi(S) pytanie ostatniej szansy:
    (P)- Niech pan powie czy krowie mozna zrobic skrobanke?
    Student sie spocil, skurczyl
    (S)- Nie wiem panie profesorze.... (
    (P)- Prosze pana, nie stawiam panu na razie oceny niedostatecznej. Niech pan sie nauczy odpowiedzi na to pytanie. Wyjezdzam dzisiaj na piec dni.Gdy wroce to zglosi sie pan do mnie i powie co sie na ten temat dowiedzial.

    Student rzucil sie do nauki; dwa pierwsze dni spedzil na przesiadywaniu w czytelni i obdzwanianiu znajomych. Bez skutku. Nikt nie posiadal zadnych danych na temat skrobanek u krowy. Student popadl w rozpacz i przez kolejne dwa dni intensywnie zalewal robaka w pobliskim barze.
    Gdy pojawil sie tam trzeciego dnia i ponurym glosem zamowil "inauguracyjne"
    pol litra kelner(K) nie wytrzymal i go zagadnal:
    (K)- Panie, co z panem jest? Przychodzisz tu pan juz trzeci dzień. Przez ostatnie dwa dni zalales sie pan w trzy dupy, zarzygales pan stolik i naublizales gosciom. Co jest z panem, czemu pan tak pijesz,moze mozna jakos panu pomoc???
    (S)- Tak? To powiedz pan czy mozna zrobic krowie skrobanke.
    (K)- Uuuuu.... a tos sie pan w*******il....

    [ Dodano: Sro 22 Cze, 2005 ]
    Kazik od zawsze robił to co lubił : całował żonę, wślizgiwał się do wyrka i od razu zasypiał. Pewnego dnia obudził się obok podstarzałego faceta ubranego w biały szlafrok. "Co ty do kurwy nędzy robisz w moim łóżku?...I kim do cholery jesteś?" zapytał facet.
    "To nie jest twoja sypialnia. Jestem Św. Piotr i jesteś w niebie" dodał.
    "Że co ??!!Twierdzisz, że jestem martwy?? Nie chcę umierać, jestem na to jeszcze za młody! Chcę natychmiast wrócić na Ziemię!"
    "To nie takie proste" odpowiedział święty. "Możesz wrócić jako kura albo jako pies. Wybór należy do ciebie"
    Kazio pomysłał przez chwile i doszedł do wniosku, że bycie psem jest stanowczo za bardzo męczące a życie kury wydaje się być miłe i relaksujące. Biegnie po zagrodzie z kogutem nie może być złe.
    "Chcę powrócić jako kura" odpowiedział.
    W kilka sekund później znalazł się w skórze całkiem przyzwoicie upierzonej kury. Nagle jednak poczuł, że jego kuper zaraz eksploduje.
    Wtedy podszedł do niego kogut.
    "Hey! To pewnie ty jesteś tą nową kurą, o której mówił mi Św.Piotr" powiedział kogut
    "Jak ci się podoba bycie kurą?"
    "No jest ok ale mam to dziwne uczucie, że mi kuper zaraz eksploduje"
    "Ooo, no tak. To znaczy, że musisz znieść jajko" powiedział kogut
    "Jak mam to zrobić?"
    "Gdaknij dwa razy i zaprzyj się jak najmocniej potrafisz"
    Kazio zagdakał i zaparł się jak najmocniej potrafił. Nagle "chluś" i jajko było już na ziemi.
    "Łoł to było ********e" powiedział Kazik. Zagdakał jeszcze raz, zaparł się i wypadło z niego kolejne jajo.
    Za trzecim razem, gdy zagdakał usłyszał krzyk swojej żony : "Kazik co ty ***** robisz! Obudź się! Zasrałeś całe łóżko!!!!"

    [ Dodano: Czw 23 Cze, 2005 ]
    GŁęboka Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki.
    Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego sera a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w
    stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest przed wejściem
    gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem : - Jak dzieci, *****, jak dzieci.

  4. #34

    Domyślnie

    Idzie sobie wampirek młody wesolutko przez las, patrzy, a tu przed śliczną, apetyczną dziewczyną przywiązaną do drzewa siedzi staruszek- wampir.
    - Co tak siedzisz? - zapytał młodziak.
    - Głodny jestem...
    - No to chap! - wbij jej kły w szyjkę i wyssij mlask, mlask, krew! -
    zaczął ślinić się młody.
    - Kiedy nie mogę - kły ze starości wypadły!
    - No to pazurami wyrwij jej serce i mniam, mniam, pożryj! -
    gorączkuje się młodziak.
    - Nie mogę, paznokcie też mi się połamały ze starości...
    - No to na co czekasz?!
    - Jak to na co? Na okres!

  5. #35

    Domyślnie

    Czym się różni gieła w stodole od punktu G
    Tym że wielu fotografów wie jak trafić na giełde foto

    [ Dodano: Wto 28 Cze, 2005 ]
    Prawa Murphy'ego

    01. Liczba rys na negatywie jest wprost proporcjonalna do wartości ujęcia.
    02. Każdy statyw jest za ciężki, by go nosić i za lekki by go używać.
    03. Każdy motyw daje się najciekawiej skadrować poza zakresem zooma.
    04. W trakcie ciągłego przesuwu filmu najciekawsze ujęcia następują miedzy
    ekspozycjami poszczególnych klatek.
    05. Mając w torbie n filtrów, ten aktualnie niezbędny jest zawsze najgłębiej.
    06. Liczba automatyk w aparacie jest odwrotnie proporcjonalna do zapotrzebowania na nie.
    07. Ilekroć musimy otworzyć kasetkę, zawsze mamy do czynienia z kasetkami nierozbieralnymi.
    08. Żarówki fotograficzne nie przepalają się tak długo, dopóki mamy ich zapas.
    09. Temperatura wywoływacza tym bardziej różni się od zalecanej, im bardziej zależy
    nam na zdjęciach.
    10. Jeśli zaczniesz używać niskoczułego filmu przy dobrej pogodzie, niebo zajdzie chmurami
    i zacznie padać zanim zrobisz połowę rolki filmu.
    11. I odwrotnie, gdy używasz filmu wysokoczułego, słonce szybko wyjdzie zza chmur.
    12. Na zdjęciach grupowych zawsze jest ktoś z zamkniętymi oczami.
    13. Raz lub dwa razy w życiu każdy fotograf zapomni sprawdzić, czy założył dobry film.
    Z reguły na tym filmie znajdą się najlepsze zdjęcia, jakie kiedykolwiek zrobił.
    14. Wnętrza kościołów są zawsze ciemniejsze, niż to się wydaje.
    15. Im ciemniej jest w kościele, tym mniejsza szansa, że pozwolą Ci w nim używać
    lampy błyskowej.
    16. Ludzie, którzy nie fotografują lubią zwiedzać szybko i nie rozumieją tego, że ty idziesz
    wolniej szukając tematu do zdjęcia. Nie rozumieją także, że możesz być mniej
    zainteresowany dotarciem do celu.


    Przykłady zwrotów jakimi posługują się klientki kupujące filmy do swoich aparatów w punkcie obsługiwanym przez mężczyzn:

    1. Proszę mi włożyć.
    2. Proszę mi wyjąć.
    3. Niech Pan wyciągnie bo to już koniec.
    4. Niech mi Pan machnie, ale szybko bo się śpieszę.
    5. Niech to Pan zrobi bo ja się boję.
    6. Niech Pan włoży sam bo ja jeszcze nie umiem.
    7. Niech Pan szybko włoży bo ja się śpieszę.

  6. #36

    Domyślnie

    Dodam coś z innego forum, które przez was dranie porzuciłam

    Dowcip szowinistyczny:

    Wszyscy wiedza jak powstala kobieta. Bog wzial zebro z Adama i stwierdzil ze cale pokrwawione, usyfione, to mu kobita brzydka wyjdzie. Postawil wiec je pod drzewkiem zeby wyschlo. Jednakze zeberko spodobalo sie pewnej psinie, pies porwal zebro i zaczal uciekac. Bog widzac ze jego wspanialy plan wlasnie ucieka w psim pysku, zaczal gonic zwierzaka po rajskich ogrodach. Jednak pies uciekal szybko, ale Bog zlapal go za ogon. Pies sie wil wil az urwal mu sie ogon, a sam zwial. Coz - pomyslal Bog - ogon tez dobry,w koncu dla mnie nie ma ograniczen. Stworzyl wiec kobiete z psiego ogona. Obejrzal swoje dzielo i stwierdzil ze jest niezle, naprawde dobrze. Tak wiec kobieta wyszla jak nalezy, i wszystko bylo by dobrze, gdyby jeszcze tylko tak nie ujadala...

    I vice versa:

    Ewa bardzo nudziła się w raju...poszła do boga i poprosiła,żeby wynalazł jej jakąś rozrywkę
    Na to bóg:Stworzę mężczyznę z twojego boku ale musisz pamietac ,że oprócz rozrywki będziesz otrzymywała od niego również przykrości, bedziesz przez niego płakać i bedzie cię denerwował...
    Ewa: Jestem taka znudzona....zgodze się na wszystko...
    Bóg:Załatwione,ale jest jeszcze jeden warunek...nigdy nikt się nie dowie, jak naprawdę było.....NIECH TO ZOSTANIE MIĘDZY NAMI....KOBIETAMI

    [ Dodano: Sro 29 Cze, 2005 ]
    Coś jeszcze:

    Kończy się stwarzanie ludzi i zostają dwie cechy do rozdzielenia. Bóg mówi : Taaak, no to teraz umiejętność sikania na stojąco.... Adaśko sie wyrywa. I krzyczy : Ja , ja chcę!!! Bóg patrzy chwilę i mówi : No dobra. Ewa, no to tobie, dostaje sie wielokrotny orgazm.

    Z pamiętnika katoliczki:

    "Któregoś dnia poszłam do miejscowej księgarni katolickiej i ujrzałam
    naklejkę na zderzak z napisem: "ZATRĄB, JEŚLI KOCHASZ JEZUSA".
    Akurat byłam w szczególnym nastroju, ponieważ właśnie wróciłam ze
    wstrząsającego występu chóru, po którym odbyły się gromkie, wspólne
    modlitwy - więc kupiłam naklejkę i założyłam na zderzak.
    Jak dobrze, że to zrobiłam!
    Co za podniosłe doświadczenie nastąpiło później!
    Zatrzymałam się na czerwonych światłach na zatłoczonym skrzyżowaniu
    i pogrążyłam się w myślach o Bogu i o tym, jaki jest dobry...
    Nie zauważyłam, że światła się zmieniły. Jak to dobrze, że ktoś również
    kocha Jezusa, bo gdyby nie zatrąbił, nie zauważyłabym... a tak odkryłam,
    że MNÓSTWO ludzi kocha Jezusa! Więc gdy tam siedziałam, gość za mną
    zaczął trąbić, jak oszalały, potem otworzył okno i krzyknął:
    " Na miłość boską! Naprzód! Naprzód! Jezu Chryste, naprzód!"
    Jakimże oddanym chwalcą Jezusa był ten człowiek! Potem każdy zaczął
    trąbić!Wychyliłam się przez okno i zaczęłam machać i uśmiechać się do
    tych wszystkich, pełnych miłości ludzi. Sama też kilkakrotnie nacisnęłam
    klakson, by dzielić z nimi tę miłość! Gdzieś z tyłu musiał być ktoś z
    Florydy,
    bo usłyszałam, jak krzyczał coś o "sunny beach". Ujrzałam innego człowieka,
    który w zabawny sposób wymachiwał dłonią, ze środkowym palcem
    uniesionym do góry. Gdy zapytałam nastoletniego wnuka, siedzącego z tyłu,
    co to może znaczyć, odpowiedział, że to chyba jest jakiś hawajski znak na
    szczęście, czy coś takiego. No cóż, nigdy nie spotkałam nikogo z Hawajów,
    więc wychyliłam się z okna i też pokazałam mu hawajski znak na szczęście.
    Wnuk wybuchnął śmiechem ... Nawet jemu podobało się to religijne
    doświadczenie!
    Paru ludzi było tak ujętych radością tej chwili, że wysiedli z samochodów
    i zaczęli iść w moim kierunku. Z pewnością chcieli się wspólnie pomodlić,
    lub może zapytać, do jakiego Kościoła należę, ale właśnie zobaczyłam,
    że mam zielone światła.
    Pomachałam więc do wszystkich sióstr i braci z miłym uśmiechem, po czym
    przejechałam przez skrzyżowanie. Zauważyłam, że tylko mój samochód zdążył
    to zrobić, bo znowu zmieniły się światła - i poczułam smutek, że muszę już
    opuścić tych ludzi, po okazaniu sobie nawzajem tak pięknej miłości;
    otworzyłam więc okno i po raz ostatni pokazałam im wszystkim hawajski znak
    na szczęście, a potem odjechałam.
    Niech Bogu będzie chwała za tych cudownych ludzi!!!!"

    I narazie kończę uzupełnianie "humordziału"
    Pojawiam się i znikam...

  7. #37

    Domyślnie

    - Kolega zrobił dziewczynie enter, zaszła, cancel sobie nie dała zrobić chciał zrobić escape, ale szwagry go pilnują do ślubu, dziecko dostanie na imię Error, a po paru latach i tak bedzie alt+ctrl+delete.

  8. #38

    Domyślnie

    Nauczycielka pyta Grzesia:
    Zrobiłeś zadanie?!
    Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...
    Siadaj, pała!
    A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
    Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...
    Siadaj, pała!
    A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie??
    Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
    Ty mnie tu bratem nie strasz! Siadaj, trója!

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
    Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy.
    Założę się o 500$, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
    W barze cisza. Każdy boi się podjąć zakład. Jeden gościu nawet wyszedł.
    Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
    Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
    Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
    Gościu wziął głęboki oddech i fruuu... z litra wódki została pusta butelka.
    Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500$ i mówi:
    Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
    A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda...

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    Morze Północne, lodowaty wicher hula jak cholera.
    Na pokładzie statku stoi dwóch marynarzy.
    W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki? - pyta jeden.
    Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
    Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
    Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...

  9. #39

    Domyślnie

    uski mafioso wybral sie na ryby i jak to ruski mafioso
    mial
    ze dwa zlote lancuchy (po pól kilo kazdy) na szyi, na
    kazdym palcu
    zloty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów
    oczywiscie same
    setki. Wzial ze soba trzy flaszki. Zimno bylo wiec
    obrócil je po kolei.
    Oczywiscie upil sie i usnal. Budzi sie, a tu nie ma
    lancuchów, sygnetów,
    ani
    dolarów. Zadzwonil z komórki po swoich ludzi i nie
    minelo pól godziny,
    a podjechaly cztery czarne mercedesy w kazdym po pieciu
    ludzi,
    wszyscy z kalachami. Stwierdzili, ze to
    najprawdopodobniej ktos z
    okolicznej wsi obrobil szefa. Wpadaja do wsi i pytaja o
    soltysa.
    Ktos z miejscowych wskazal dom po srodku wsi. Wpadaja do
    soltysa, a tam
    na
    ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa zlote
    lancuchy na kazdym
    palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100
    dolarówek.
    Przeladowali bron i pytaja skad to wszystko ma. Soltys
    mówi:
    - No nie uwierzycie chlopaki. Ide sobie przez las z psem
    na
    spacerze, a tu nad brzegiem jeziora lezy jakis facet w
    trupa pijany i
    ma to wszystko przy sobie. No to go obrobilem, na koniec
    zerznalem w
    dupe
    i poszedlem do domu.
    Chlopaki patrza pytajacym wzrokiem na szefa.
    Szef podchodzi do soltysa, przyglada sie chwile
    blyskotkom i mówi:
    - To nie moje.

  10. #40

    Domyślnie


    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    The Catrix

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    To się nazywa żyć w stresie

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    Killer do nogi

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]

    [ Dodano: Czw 30 Cze, 2005 ]
    To się nazywa parking

Strona 4 z 1938 PierwszyPierwszy ... 2345614541045041004 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •