Tata Jasia jest słynnym lekarzem. Jaś zawsze przedstawia się:
- Jestem synkiem doktora Kowalskiego.
Mama stwierdziła, że to nieładnie się tak chwalić i mówi:
- Wiesz Jasiu. Nie mów, że jesteś synem doktora Kowalskiego.
Przedstawiaj się po prostu jako Jaś Kowalski.
Kilka dni później jeden z pacjentów spotkał Jasia na ulicy. Pogłaskał go
po głowie i pyta:
- To ty jesteś synkiem doktora Kowalskiego?
- Zawsze tak twierdziłem - odpowiada Jaś. Ale mama mówi, że nie...
Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi lodówki. Wychodzi z
niej spasiona mysz, w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał
żółtego sera, a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do
pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały
majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej
nory. Już jest przed wejściem, gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę
na myszy, a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z
dezaprobatą głową i mruczy pod nosem:
- Jak dzieci, ku*wa, jak dzieci...
Jeśli drogę przebiegnie ci czarna babcia, czarna wnuczka, czarny
Mruczek, czarna Kicia, czarna kurka, czarna gąska, czarny bociek, czarna
żabka, a na ostatku kawka, też czarna, to znaczy, że dziadek zamiast
rzepki wyciągnął kabel wysokiego napięcia
W czasie mundialu podłamany postawą drużyny Raymond Domenech dzwoni po
radę do Aim� Jacqueta:
- Cześć, Aim�, tu Raymond. Słuchaj, co robiłeś, żeby mieć taka dobrą
drużynę?
- To bardzo proste. Trzeba na treningu rozstawić na boisku jedenaście
plastikowych manekinów. Następnie każe się chłopakom grać przeciwko tym
manekinom. Ponieważ zawsze wygrywają co najmniej 80:0 ich morale rośnie
niewyobrażalnie i są w stanie pokonać każdego.
- Dobra, dzięki. Spróbuję.
Dwa dni później Aim� Jacquet odbiera telefon.
- Cześć, Aim�, tu Raymond. Słuchaj, a co się robi, jak manekiny prowadzą
2:0?
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji
fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega,
ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
Kierownik zoo przychodzi do weterynarza.
- Panie doktorze, mamy problem. Jest u nas hipopotamica, która ani rusz
nie chce zgodzić się na współżycie z partnerem.
- W ogóle nie chce ?
- W ogóle.
- A czy ona przypadkiem nie jest z Ełku?
- Nie, a dlaczego?
- Bo moja zona jest z Ełku......
Stoi sobie dziewczę u Bram Niebios i słyszy potworne wrzaski, aż jej
ciarki przeszły po ciele. Pyta Św. Piotra:
- Co się tam dzieje?
- To nowi aniołowie wydaja takie dźwięki, bo wiercimy im na plecach duże
otwory na skrzydła, no i w głowie mniejsze otwory na aureolki.
- To mnie okropnie przeraża, chyba jednak wybiorę piekło.
- W piekle będziesz seksualnie molestowana, zmuszana do seksu analnego,
oralnego!!!
- W porządku, do tego już mam gotowe otwory...
Na ławeczce w parku siedzi trzech starszych panów. Gdy nagle rozmowa
zeszła na temat ich możliwości seksualnych, zaległa długa cisza. Po
chwili, wzdychając, odzywa się pierwszy:
- Ja to zaledwie raz na trzy miesiące teraz mogę.
Drugi, patrząc na pierwszego zazdrośnie, mówi:
- Ja to tylko raz na pól roku, jak dobrze idzie, to mogę.
Na to trzeci:
- A ja to kiedy zechce...
- A bierzesz coś? - pyta ze zdziwieniem drugi.
- Nie, nie biorę.
- Coś podobnego! A jak często ci się chce?
- No, na przykład w zeszłym roku to mi się w ogóle nie chciało..
Kiedy tylko mężczyzna samodzielnie proponuje przyrządzanie jedzenia w
ten sposób, zostaje uruchomiony pewien łańcuch reakcji (czytać w kolejności)
MĘŻCZYZNA
1. Mężczyzna przynosi grill i worek z węglem KOBIETA 2. Kobieta czyści
grill 3. Kobieta idzie do spożywczego 4. Kobieta idzie do rzeźnika 5.
Kobieta idzie do piekarni 6. Kobieta przygotowuje sałatki i warzywa 7.
Kobieta przygotowuje mięso do grillowania 8. Kobieta układa mięso na
tacy z koniecznymi sztućcami, przyprawami i marynatami 9. Kobieta
przynosi czysty grill oraz tace z mięsem mężczyźnie, który, rozwalony na
leżaku koło grilla, popija piwo 10. Mężczyzna układa mięso na grillu 11.
Kobieta wchodzi do domu, aby przygotować stół 12. Kobieta sprawdza czy
warzywa się ugotowały 13.Kobieta przygotowuje deser 14. Kobieta wraca ,
aby powiadomić męża, że mięso właśnie się pali 15. Mężczyzna zdejmuje
przypalone mięso i przynosi kobiecie 16. Kobieta podaje do stołu 17.
Mężczyzna serwuje drinki.
18. Kobieta wykańcza deser i przygotowuje kawę 19. Kobieta podaje deser
i kawę 20. Po posiłku kobieta znosi ze stołu i zdejmuje obrus 21.
Kobieta myje naczynia i sprząta w kuchni 22. Mężczyzna zostawia grilla,
bo węgle są jeszcze gorące 23. Mężczyzna pyta kobietę czy docenia, ze
dziś nie musiała gotować obiadu
24. Widząc jej niedowierzające spojrzenie, mężczyzna stwierdza, że
kobiety nigdy nie można zadowolić
Itzek wraca sporo wcześniej z pracy do domu i zastaje żonę w wiadomej
sytuacji z sąsiadem z naprzeciwka. Staje nad przyłapanymi kochankami,
kręci z niesmakiem głową:
- Panie Mandelbaum! Ja się panu dziwię, naprawdę się dziwię. Ja muszę,
ale pan?!
Szkot jedzie pociągiem
-Dokąd pan jedzie, pyta siedzący obok podróżny.
- W podróż poślubną...
-A gdzie żona ?
- Ona już była. Ożeniłem się z wdową...
....PODROZ STATKIEM......
....Z pamietnika HELGI.....:
Dzień 1
Wszystko spakowane - najlepsze sukienki, kostium kąpielowy, shorty...
Jestem bardzo podekscytowana wyjazdem.
Jest to mój pierwszy samotny wyjazd - nie mogę się doczekac!
--------------------------------------------------------------
Dzień 2
Początek dnia spedziłam na pokładzie - pieknie! Oglądałam wieloryby oraz
delfiny.
Spotkałam kapitana - wygląda na bardzo interesującego mężczyznę.
--------------------------------------------------------------
Dzień 3
Dzisiaj basen. Gry na pokladzie: golf, tenis... Na obiad kapitan
zaprosił mnie do swojego stolika. Czuję się zaszczycona zaproszeniem.
Jest On bardzo interesujący i seksowny.
----------------------------------------------------------
Dzień 4
Wygrałam w kasynie 800$. Kapitan zaprosił mnie na obiad. Tym razem w
jego kabinie. Jedzenie bylo wspaniałe z kawiorem i szampanem.
Zaproponował mi pozostanie na noc. Odmówiłam. Przecież nie mogę zdradzać
męża...
--------------------------------------------------------------
Dzień 5
Ponownie basen. Spaliłam się na słońcu. Weszłam pod poklad po drinka.
Resztę dnia spędziłam w barze przy pianinie. Zauważył mnie kapitan,
postawił mi kilka drinków.
Jest on naprawdę bardzo uroczy. Znowu zaproponował mi spędzenie nocy w
jego kabinie... Ponownie odmówiłam. Trochę go to zdenerwowało.
Powiedział, że jeżeli się nie zgodzę na jego warunki to zatopi statek ze
wszystkimi pasażerami... Zszokowała mnie jego odpowiedź!!!
--------------------------------------------------------------
Dzień 6
Dzisiaj uratowalam 1600 ludzi... Dwa razy!!!
Szukaj
Skontaktuj się z nami