Czołem Analogowcy.
Od dawna wiem, że to nie aparat robi zdjęcia. Mam wolne 1500 PLN i tak się zastanawiam, sprzedać D90 i kupić lepszą puszkę Nikona (miałem jakiś czas D300s, no cóż, do reporterki lepszy znacznie) czy spróbować z czymś co ma inny format obrazu, inne obrazowanie, inną GO. Do streeta chyba też by się nadał bo jak mi ktoś wpierniczy to nie będę żałował że zabrano mi cyfrę, a i w głowę chyba takim psixem też można komuś dać w samoobronie. D90 to znakomity aparat i zmieniłbym w nim tylko AF na ten z DXXX, a Pentacon wiadomo - coś zupełnie innego, inny wymiar. Dodam, że nieobce mi są stosunki... anal-ogowe, bo miałem przyjemność i z Zenitem przez dłuuugie lata i z Nikonem F75, z Neopanem, Velvią, Realą, takimi tam różnymi innymi. Ilforda miałem chyba tylko raz.
Mam pytanie właściwie jedno. Ile kosztuje skanowanie negatywu / slajdu średnioformatowego + wywołanie tego? DOBRE skanowanie i dobre wywołanie. Macie jakichś najtańszych przyjaciół/znajomych, etc, którzy to robią?
Bo gdyby to kosztowało 10PLN/klatka to chyba mija się torchę z celem...
Ile mniej więcej kosztuje taka impreza?
Oczywiście, mógłbym zerknąć w sieci na oferty ale pewnie znacie coś tańszego/lepszego niż takie przeciętne prosto z www.
Szukaj
Skontaktuj się z nami