Zacznę niekonwencjonalnie od pytania:
Czy mogę wykonać aparatem kupionym w sklepie internetowym 50 zdjęć w celu przetestowania go i w razie stwierdzenia problemów, odesłać do sklepu w ciągu 10 dni,
czy też sklep odmówi mi zwrotu kasy powołując się na swój wew. regulamin mówiący o tym, że zwracany sprzęt "był używany" ?
A teraz wyjaśnię, o co chodzi:
Stojąc przed zakupem nowego sprzętu (w moim przypadku to będzie raczej D7000 + 24 i 35, ale temat dotyczy wszelkich zakupów sprzętowych) zastanawiam się, w jaki sposób zabezpieczyć się na wypadek trafienia w puszkę z walniętą matrycą, fikcującym AF, czy BF/FF na szkle (to tylko kilka przykładów z "Nikon D7000 w praktyce" w co można wdepnąć przy zakupie nowego sprzętu).
Oczywiście "po wdepnięciu" w takie "coś" można wysłać sprzęt do serwisu z nadzieją, że już za pierwszym razem serwis nam to naprawi, przeprosi i odeśle w ciągu tygodnia (jednak wątki o serwisie nikona nie napawają optymizmem ).
Zastanawiam się, czy nie było by bezpieczniej, aby sprzęt kupować via internet i testować go dokładnie w domu przez okres 10 dni. Jeśli wszystko będzie OK to super.
Jeśli jednak okaże się, że dział kontroli jakości Nikona przepuścił bubla, to odesłać go do sprzedawcy otrzymując zwrot kasy na mocy przepisów obowiązujących w naszym kraju (dodatkowo można by na naszym forum podawać numery seryjne danej puszki, tak aby ostrzec innych forumowiczów przed zakupem bubla).
Wszystko było by jasne, gdyby nie treść regulaminu sklepu internetowego :" możesz nam zwrócić zakupiony produkt tylko wówczas gdy nie był używany, lub nie został w jakikolwiek sposób zniszczony i jest oryginalnie zapakowany ". Czy taki zapis jest zgodny z przepisami polskiego prawa?
Inny sklep internetowy ma nieco zmieniony zapis: Zwracany towar i dołączone do niego akcesoria nie mogą nosić śladów używania., który można już różnie interpretować...
W oryginale USTAWA z dnia 2 marca 2000 r. mówi:
3. (6) W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.
Czy ktoś z was kupował sprzęt przez internet, testował go i odsyłał w ciągu 10 dni?
Czy ktoś z forumowiczów pracuje w sklepie internetowym i może powiedzieć jak to wygląda od strony sprzedawcy?
p.s.
w ostateczności:
czy sklep stacjonarny zgadza się na przestrzelenie puszki (20-50 zdjęć) na miejscu, czy też puszkę kupuje się w ciemno, a przestrzelać to sobie można jedynie obiektywy
Szukaj
Skontaktuj się z nami