Close

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 25 z 25
  1. #21

    Domyślnie

    Ja również kupiłem świadomie i z premedytacją 17-55.
    Spowodowane było to kilkoma powodami.
    Przede wszystkim, nie śpieszy mi się z przejściem na FF, szczerze mówiąc ja jestem tym "innowiercą", który nie widzi tej "magicznej" plastyki FX'a.
    Po drugie, szkła mam tak wybrane, aby zakrywały mi w pełni zakres od 11 do 150 mm, więc jedynym słusznym wyborem był 17-55.
    Trzecia rzecz to cena na rynku wtórnym.
    Za swojego Nikkora dałem nicałe 3 tyś. zł, a jego stan określam na bdb.
    Ciężko byłoby dostać N24-70 w podobnej cenie i stanie tech.

    Przyznam szczerze, że męczące jest dla mnie te ciągłe porównywanie i dążenie do pełnej klatki.
    Tak jakby inne systemy nie robiły zdjęć, albo ich jakoś była tak słaba, że nie da się zrobić z nich nawet odbitki 10x15.
    Zastanawia mnie tylko, co potem.
    Jeśli ktoś już będzie miał FX'a, to co dalej?
    Wielki format?

    Jeśli jesteś pewien, że przesiądziesz się na FX w czasie krótszym niż zdołasz sobie "zwrócić" za to szkło, to może faktycznie, nie pchaj się w 17-55.
    Ostatecznie masz chyba jeszcze 17-35.
    Natomiast jeśli myślisz o przejściu na FX za kilka ładnych lat i nie masz na niego parcia, to bierz 17-55, będziesz zadowolony.

  2. #22
    Photoartbox
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mini21 Zobacz posta
    Jeśli ktoś już będzie miał FX'a, to co dalej?
    Nic, wielki spokoj, przestajesz sie meczyc porownaniami i dazeniami...

    Cytat Zamieszczone przez mini21 Zobacz posta
    Przyznam szczerze, że męczące jest dla mnie te ciągłe porównywanie i dążenie do pełnej klatki.
    ...bo juz jestes w "domu".

  3. #23

    Domyślnie

    A mi się wydaje, że człowiek z natury potrzebuje dążyć, żeby mieć coś nowego, lepszego i droższego i na tym bazują producenci wypuszczając coraz to nowsze modele. Nie twierdzę, że FX jest zły, ale mam wrażenie, że duży % osób, które przesiadły się na Fx'a i tak nie wykorzysta jego potencjału. Ja sam gdybym miał za dużo $ pewnie przesiadłbym się na pełną klatkę (z własnej próżności), ale nie widzę sensu. Sprzedam cały swój zestaw, którym jestem w stanie zrobić niemal wszystko, a w zamian otrzymam D700 i 24-70. A co z tele? Co z czymś szerszym? Będę musiał odkładać wiele miesięcy, żeby je kupić. Ale czy moje zdjęcia będą dzięki temu lepsze? Wątpie
    Ostatnio edytowane przez mini21 ; 26-11-2010 o 13:01

  4. #24

    Domyślnie

    hmm, człowiek ma DX i sam jeszcze nie wie, kiedy przejdzie na FX... a większość namawia chłopa na wielkiego grzmota, który na cropie nie pokrywa dolnego zakresu (no bo co to za szeroki kąt 36 mm?).
    Po co? Jakby mu jeszcze noga rosła, to też byście pisali: kup buty 3 numery większe, bo ci noga urośnie i co wtedy?
    Uważam, że założyciel powinien wykorzystać ZALETĘ DX, czyli dokupić szkiełko świetne i nie odbiegające zbytnio jakością od proponowanego killera, ale za to LŻEJSZE i PORĘCZNIEJSZE (24-70: 900 g, długość 133 mm, 17-55: 755 g, 110 mm).

    Ja bym tak zrobił (i zrobię, jak przypłynie fala gotówki)
    N

  5. #25

    Domyślnie

    Mozna zawsze kupic uzywanego N17-55 a przy przejsciu na FX sprzedac go - to szklo zawsze sie sprzeda a przez te pare miesiecy do przesiadki nie bedziesz mial dylematow. Takie moje zdanie.
    Mam dzisiaj tyle roboty, ze nie wiem co olac pierwsze.

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •