Witajcie.
Chyba każdego z nas prędzej czy później dopada temat średniego formatu i chęci zmierzenia się z nim. Mnie właśnie dopadło. Od tygodnia przeglądam sieć w poszukiwaniu odpowiedzi. W zasadzie mniej więcej wiem już czego mi potrzeba. Wybór padł na Mamiyę ze względu na dostępność na naszym rynku, choć prawdopodobnie body zakupię na ebayu chyba że na naszym rynku trafi się jakaś okazja to rozbudowa bedzie łatwiejsza myślę właśnie w systemach Mamiya. Podstwową jednak sprawą na którą ciągle nie mogę się zdecydować jest format klatki. jedni mówią że średni format przez duże "Ś" to dopiero od 6x6 i w górę, że 6x4,5 nie wiele różni się od małego obrazka (choć ja tak nie uważam). Za 645 przemawia waga czyli mobliność sprzętu no i chyba mimo wszystko system jest tańszy.
Oczywiście zadacie podstawowe pytanie do czego bedzie służyć. Otóż zakładam, że 90% pracy to plener, głównie krajobraz, sporadycznie fashion. Te 10% zostawiam sobie na "żarcie w studio" i wnętrza. Więc głównie plener i tu 645pewnie by wygrała, ale... no właśnie powiedzmy że trafi się kwadrat i wtedy zostaje tylko 4,5x4,5. Jako, że mam zerowe doświadczenie w średnim formacie nie wiem poprostu jak wiele stracę na jakości przy klatce z 645. jest jeszcze inna kwestia - przyszłość tzn. na początek oczywiście będą filmy, wołanie i skan, ale jak już się "odrobię" to może mi się zamarzyć cyfrowa ścianka, która z roku na rok jest coraz tańsza więc może kiedyś? Kupując teraz body wolałbym kupić takie które w przyszłości bedzie współpracować z cyfrowymi plecami. Reasumując mój wybór waha się pomiędzy Mamiya 645 Pro TL i Mamiya RZ 67 Pro. (w obu przypadkach z tego co wyczytałem można podpiąć cyfrę poprzez adapter). Wiem że RZ to klocek, mało mobilny, wolny w pracy ale przy landszafcie raczej nigdzie się nie śpieszy a powiedzmy, że ciężar jakoś zniosę, pytanie tylko czy warto?
Ostatnia kwestia dzisiaj chyba nierozłączna ze średnim formatem to skaner. Zakładam, że filmy wołać będę w labie, a skanować zamierzam sam. Ten temat przewałkowałem i wiem, że na Nikona Coolscana 9000 pozwolić sobie nie mogę i sadzę że optimum bedzie Epson V700 do powiedzmy zastosowań amatorsko-semi-profi, no chyba że ktoś (tu liczę na Czornyja) podpowie lepsze rozwiązanie w cenie do 2500 zł
mam nadzieję, że ktoś mnie natchnie na jedynie słuszny wybór
Szukaj
Skontaktuj się z nami