UPDATE

Dziś około godziny 13 kurier dowiózł aparat. Został naprawiony niemalże zgodnie z oczekiwaniami (minimalny BFik pozostał, ale tylko przy baardzo płytkiej głębi, ograniczający się do błędu pomiarowego, więc przymykam oko. Z resztą - nie chcę drugi raz przechodzić tego samego, a na weekend mam zaplanowaną fajna sesję)

Jakie są moje wnioski ??
Dzwoniłem w czwartek, około 15:30. Aparat nie był jeszcze wówczas w ogóle tknięty... serwis pracuje do 18.30 Paczka doszła w poniedziałek około południa, więc najpóźniej w piątek do południa musiała być nadana do wysyłki kurierowi w Warszawie. Jak nie trudno pomyśleć, naprawa zajęła im raptem pół dnia. Moje pytanie - po jaki czort w takim razie trzymać aparat dwa tygodnie ?? Dlaczego dopiero po dwóch telefonach sprawa została załatwiona tak, jak od początku załatwiona być powinna??

Szkoda, że do poziomu serwisu Fixation nasz dzieli daleeeeeeka droga...