Pomóżcie rozwiązać dylemat moralny...
Wraz z narzeczoną (za 2 tygodnie żoną :] ) pstrykamy ślubniaki. Z reguły pracujemy razem, Ell pstryka D700 z podpiętym obecnie tamronem 28-75/2.8 jako główny fotograf, a ja jej dzielnie pomagam z D300. Do dyspozycji mamy jeszcze S20/1.8, N35/1.8, N85/1.8, no i 2 lampy (sb800 i sb900).
Ostatnio nabyłem sobie tamrona 17-50/2.8 VC, ale szczerze mówiąc nie jestem z niego zachwycony. O ile zestaw D700 z tamronem 28-75 działa zacnie, to D300 po prostu działa, bez rewelacji.
Miałem okazję pstykać komunię D700 z tym tamronem 28-75 i plastyka zdjęć jest zdecydowanie lepsza niż podobnego zestawy na DX. Zdjęcia z D300+tamron są jakieś takie nudne i bez wyrazu.
No więc pytanie brzmi, czy lepiej po sprzedaniu tamrona 17-50/2.8 VC (szklo nowe, nieco ponad miesiąc) dołożyć 2000 i kupić np. N17-55/2.8, czy sprzedać tamrona, sprzedać d300 i przesiąść się na drugiego D700 i pracować na stałkach?
Może jakieś inne propozycje... np. D300 + inne szkło w granicach 3500 zł?
Szukaj
Skontaktuj się z nami