no wlasnie ... 6x9 te ruchome nie tak bardzo sie roznią wielkością z 4x5.
widze, ze głosy są podzielone i po prostu to dla mnie oznacza, ze sam bede musial dojsc do wlasnych wniosków. Oczywiscie mnie to nie dziwi
chyba nie bede od razu rzucal sie na LF, ale zaczne- jak doradzil !AGresT - moze od tego fuji gsw z obiektywem 65 mm. nie jest duzy koszt i taki aparacik sie przyda (nie zawsze czlowiek bedzie chcial, czy mial ochote na wyciaganie LF a jakosc z tego gsw 6x9 i tak na pewno bije na glowie kazde 35 mm). to bylby dobry start.
nie przestaje myslec o LF, dlaczego?
Cos w tym musi być- o czym mówi axer i na pewno są solidne powody, dla ktorych taka fotografia ma sens.
Odnosnie ogladania odbitek z bliska: wlasnie wracając do wspomnianego Marka Powera i to co mnie uderzyło to własnie odbitki ok. 150 cm (?) i mozna patrzec na taką odbitkę z 5 centymetrów i też jest ostra. Jakie zatem robi wrazenie ogladnie tego z 2-3 metrów: nie trzeba mówić (ale trzeba zobaczyć )
axer: napisz troche o twoim workflow ?? robisz kolor/bw ? wołasz sam? robisz sam odbitki? korzystas z labów? Jakie duze formaty robisz, jakie masz koszty? i ogolnie pisz, pisz i pisz
chcialbym miec LF do takiej fotografii: jeżdze po kraju samochodzikiem i szukam zdjęć, albo rozstawiam LF w miescie i czekam...jest w tej metodzie pewna szlachetnosc.
do wszystkich innych zastosowan gdzie bedzie liczyla sie szybkosc, mobilnosc i dobra jakosc na pewno takie fuji gsw 6x9 mi zapasuje (to takie przeczucia).
Szukaj
Skontaktuj się z nami