Witajcie,
Pogrzebałem w archiwum forum i zdaje się był tylko jeden wątek sprzed 3 lat na temat fotografii dużego formatu i to szybko się urwał
Obecnie LF mozna kupic za pare tys. więc nie jest to duży wydatek. Oczywiscie później: materiały, wołanie i odbitki to spory koszt- niemniej i to da sie zniesc. BW mozna wołać samemu, kupić ewentualnie powiększalnik do LF za 5 tysi, czy robić w labach: co wychodzi pi razy drzwi: jedna fota w formacie A3 za 50-100 zł. Więc nie jest tak źle zważywszy na jakość jaką daje LF
No coż: może uległem jak małe dziecko pewnej magii fot Marka Powera (polecam wystawe w Krakowie, Rynek Gł. 25) - no ale w tej fotografii jest prawdziwa magia, postanowilem poruszyć taki wątek z myślą o zakupie w przyszlosci (hobbistycznie).
Pomijając mobilność i trudnośc w robieniu fot takim aparatem (co jest oczywiste i jesli ktos chce LF to sie z tym liczy) to jaką przewagę ma 4x5 (myśle, ze tylko ten na początek zważywszy na koszt błon. np 8x10 są dużo droższe) w stosunku do MF ?? Głownie mysle tu o jakosci odbitek takich do 50 cm, ewentualnie do metra (mozna zalozyć, ze bede chcial sobie czasem zrobic taką odbitkę)
Czy faktycznie LF to bedzie taki przeskok jak z 35 mm do MF ?? Z liczb wynika, ze "prawie" to bedzie taka różnica wiec myśle, że gra jest warta świeczki No ale jak to wyglada w praktyce: nie mam pojęcia.
Druga wątpliwosc to wybór LF. Czy ktos moglby nakreslic temat sprzetu? Tzn mam rozeznanie w firmach itd- niemniej nie wiem ktora lepsza, a ktorej np warto unikać Sprawa też obiektywów itd...
Myslę ze 5-7 koła mogłbym wydać na LF, może wiecej- ale tylko jak byloby na prawde warto.
Moje założenia: LF do pleneru (czytalem ze niektore nadają sie tylko do studia, ale nie wiem czemu). No i chyba tyle.
Szukaj
Skontaktuj się z nami