W zeszłą sobotę postanowiłem pójść na rekord gitarowy jak to robię co roku. Poprzednie lata już mnie trochę nauczyły tego gdzie być, w którym momencie się znaleźć i kiedy nie iść na kebaba Było bardzo przyjemnie, ludzi duużo. Rekord jednak nie został pobity. Było 'tylko' 4500 gitarzystów. Rekord wynosi na chwilę obecną z tego co mi wiadomo ponad 6000.
No to lecimy ze zdjęciami.
**
1. Zaczęło się od porannych zapisów.
2. "Aaaale o so chodzi?..."
3. Schodzili się, bez przerwy.
4. A potem przyszła pora czekania.
5.
6.
7.
8.
9. No szach i mat panie!
10. Gapiów było coraz więcej.
11. I gitarzystów też.
12.
13.
14. Aż się zaczęło...i wszyscy razem zagrali Hey Joe - Jimmiego Hendrixa
15.
16.
17. I Ci mali też.
18.
19. A lud patrzył.
20. A jak skończyli...gitary w górę!
21.
22.
23. I przenieśli się na wyspę.
**
Nikonów widziałem bez liku, ale nikt nie zagadał, więc ja się nie będę naprzykrzać
Szukaj
Skontaktuj się z nami