Close

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 14 z 14
  1. #11
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    03 2009
    Miasto
    Górny Śląsk
    Posty
    141

    Domyślnie

    No właśnie. 30 dni... Ale przynajmniej Pentax daje 24 miesiące gwarancji. Choć ostatnio kupiłem właśnie wspomnianego Coolpixa S3000 i dostałem 12 miesięcy gwarancji i kolejne 12 miesięcy jakiejś ochrony. Super, wow!!!

  2. #12

    Domyślnie

    Ja bym nie kupował, żadnego z Coolpixów. U mnie mają tak nadszarpniętą opinie, że jeszcze długo będę tak twierdził.
    Kupiłem małego kompakta, reklamowanego jako najlepszy z małych kompakcików za cenę teraz używanego D80, a zdjęcia robił gorzej od komórki. Serio.

  3. #13

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez shakin Zobacz posta
    No właśnie. 30 dni... Ale przynajmniej Pentax daje 24 miesiące gwarancji. Choć ostatnio kupiłem właśnie wspomnianego Coolpixa S3000 i dostałem 12 miesięcy gwarancji i kolejne 12 miesięcy jakiejś ochrony. Super, wow!!!

    Odgrzeję nieco ten wątek. W myśl zapisów ustawy o szczególnych zasadach sprzedaży konsumenckiej, jeśli nie kupujesz sprzętu na firmę tylko jako konsument właśnie, to według prawa przysługuje Ci 24 miesiące ochrony z tytułu niezgodności towaru z umową. Ta formuła wiąże sprzedawcę i kupującego i w myśl tych przepisów sklep gdzie kupiłeś na podstawie dowodu zakupu musi wziąść na siebie usuwanie usterek objętych gwarancją. Musisz tylko wyraźnie zaznaczyć w przypadku składania reklamacji gwarancyjnej, że masz roszczenie z tytułu niezgodności towaru z umową. Oczywiście niezgodnością nie jest uszkodzenie aparatu przez upadek, przejechanie czołgiem itp Dziwne zapisy w karcie gwarancyjnej producenta nie mają tu nic do rzeczy, żeby nie powiedzieć, że często są niezgodne z polskim prawem.

  4. #14
    Oszczędny w słowach
    Dołączył
    05 2015
    Miasto
    Zielona Góra
    Posty
    2

    Domyślnie

    Kupiłem Nikon Coolpix S 3000 za 299 zł. Uczciwie muszę przyznać, że byłem z niego bardzo zadowolony. Minęło kilka lat i pewnego dnia ( w listopadzie 2014 r.) po włączeniu aparatu zobaczyłem napis "Błąd obiektywu". Szukając informacji na stronach Nikona dowiedziałem się, że należy uaktualnić oprogramowanie. Zaktualizowałem ale problem pozostał. Napisałem maila do Serwisu Nikona z prośbą o podanie adresu najbliższego serwisu. Dowiedziałem się, że Serwis jest tylko w Warszawie na ul. Łopuszańskiej 38B i tam muszę dostarczyć aparat. Jeżeli dostarczę (i później odbiorę) osobiście to nie zapłacę za transport. Aparat zostanie poddany diagnostyce i zostanę powiadomiony o koszcie naprawy. Jeżeli nie zaakceptuję kosztów to odbierając aparat będę musiał zapłacić 30 zł za diagnostykę.

    Doszedłem do wniosku, że warto skorzystać z usług autoryzowanego serwisu. W końcu ryzykuję tylko 30 zł w przypadku rezygnacji!
    Nic bardziej mylnego!

    Ponieważ córka studiuje w Warszawie przekazałem jej aparat. W serwisie powiedziano jej, że aparat zostanie wysłany do Czech i stamtąd zostanie przysłana wycena naprawy z pytaniem o akceptację. Córka została uprzedzona, że w przypadku rezygnacji z naprawy będzie trzeba zapłacić za diagnostykę - niestety nie powiedziano ile!

    Kilka dni temu otrzymałem wycenę:
    Obiektyw - 184 zł
    Robocizna - 77
    Transport - 16
    Diagnostyka - 50
    Razem 327 zł
    21% VAT - 68,67 zł
    Razem do zapłaty 395,67 zł

    Przypominam, że aparat ten kupiłem kilka lat temu za 299 zł!

    Oczywiście zrezygnowałem z naprawy i ze zdziwieniem dowiedziałem się, że muszę zapłacić za transport 16 zł + diagnostykę 50 zł + 21% VAT 13,86 zł - razem 71,86 zł!
    Na moje pytanie dlaczego mówiono mi że zapłacę nie więcej niż 30 zł na razie nie otrzymałem odpowiedzi. Jeżeli otrzymam odpowiedź to postaram się ja zamieścić.

    A tak na koniec: Znalazłem firmę - nieautoryzowany serwis - która skupuje stare aparaty, rozbiera na części i naprawia. Gdy zadzwoniłem do nich i powiedziałem, że mój Nikon Coolpix S3000 wyświetla komunikat "Błąd obiektywu" usłyszałem: To drobnostka, proszę dostarczyć aparat - naprawa zajmie kilkanaście minut i kosztować będzie 50-85 zł"

    Bez komentarza.

    I co z tego, że aparat tani i fajny w trakcie ochrony gwarancyjnej. Jak okres gwarancyjny minie to wtedy zaczną się prawdziwe opłaty.

    Ja już "wyleczyłem" się z chęci posiadania Nikona. Córka miała kupić Nikona ale na razie się wstrzymała. Teraz dostała porządny aparat analogowy na stare dobre filmy wraz z zestawem obiektywów. Jest zachwycona.
    Robi zdjęcia, wywołuje je i digitalizuje. W zasadzie nie drukuje zdjąć. Zabawa przednia.

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •