powiem tak, nie wiem jak u Was ale u nas w wlkp kazdy by taka ziemie odrolnil i podzielil na 800m dzialeczki i sprzedal po 100zl za metr i poszlo by na pniu.
Czesc zostaw sobie w razie co.
Szukaj
powiem tak, nie wiem jak u Was ale u nas w wlkp kazdy by taka ziemie odrolnil i podzielil na 800m dzialeczki i sprzedal po 100zl za metr i poszlo by na pniu.
Czesc zostaw sobie w razie co.
D70s, kilka słoików i chęci do nauki
wbijaj na forum i tam się dowiesz
www.forum.lasypolskie.pl
inaczej rzecz mówiąc, chcesz zarobić, ale się nie na robić
Pozdrawiam i życze powodzenia!
Ps. Może kiedyś jakiś plener Nikoniarzy.pl 30tys użytkowników na 30h się zmieści....
Jedni pójdą w las, drudzy zrobią sobie sesje z modelkami na żwirowni; a hardcorowcy pójdą porobić w nocy radioaktywne przedmioty
Ostatnio edytowane przez TMB ; 13-04-2010 o 19:53
Mój szef ma kawałek gleby, którą zalesił. Jest z tego kawałek grosza, a on ma poniżej 10ha.
Dotacje to jedno, drugie to sam surowiec jakim jest drewno. Długoterminowa inwestycja. Ale po jakimś czasie.....
nic...
wiem, z tego co czytałem po 5 latach można ścinać.
2 lata temu robiłem przecinkę u siebie, poszło ponad 150 m suchodrzewiny (przez ten żwir)
tylko co z drzew pięcioletnich ?? chyba, ze jako choinki
Skoro ten żwir to problem, to zorientuj się jak jest z przepisami i ruszaj z robotą! A na to las! To świetne połączenie. Nie wiem, ile tego kamienia jest, ale do 5 lat powinien się skończyć i po tym okresie zalesisz
No własnie liczyłem, że może ktoś wie jak to jest,
Poza tym, to zawsze inwazja na środowisko naturalne, chciałbym tego uniknąć, chociaż wiadomo jak to jest z monokulturami.
Moze ktoś ma inne doświadczenie w tym temacie ?
Wydobycie żwiru wymaga koncesji i mnóstwa innych papierów...
Mój kolega zrobił tak: kopie stawy hodowlane pod zarybienie, a materiał z wykopu (żwir) oddaje za darmo (oczywiście "teoretycznie", bo za załadunek trzeba zapłacić, a jak ktoś chce "za darmo" to dostaje łopatę i dobre słowo ) ; P wszystko jest zgodne z przepisami, ma żwirownie i stawy
musialbym miec koparke, bez sensu. Poza tym nie chce, zeby trwalo to 50 lat.
Przepraszam, jakich? Są pomiary geodezyjne i badania geologiczne. Nie ma takiego przymiotnika jak "geodetyczny". W dużym uproszczeniu: geodeta: mierzy, inwentaryzuje itd. ale co Ci w ziemi siedzi nie zbada. Takimi rzeczami zajmują się geolodzy.
Na dzień dobry:
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=...0270096&type=3
Żwir to kopalina pospolita, więc jego wydobywanie (i poszukiwanie!) podlega koncesji. Z racji tego, że obszar ma >2 ha to będziesz musiał się zaprzyjaźnić z marszałkiem województwa, bo z nim się załatwia takie rzeczy (jeśli to jest kopalina pospolita, obszar <2 ha, wydobycie < 20 000 m3/rok i bez materiałów wybuchowych to wtedy organem odpowiedzialnym jest starosta). Warto także pamiętać o obowiązku corocznego uzupełniania dokumentacji mierniczo-geologicznej podczas eksploatacji przez uprawnionego geologa górniczego i mierniczego górniczego (coś a'la geodeta, ale jest ich znacznie mniej), wielu przedsiębiorców o tym "zapomina" i później słono płacą jak im się Urząd Górniczy dobierze do 4 liter.
Wspomniałeś o posadzeniu po wszystkim sosen. To nie jest takie hop-siup, jak skończysz eksploatację, to zakład górniczy (dumne słowo) podlega likwidacji a teren rekultywacji.
Czyli papiery, papiery, papiery
MR, czym się dokładnie zajmujesz zawodowo?
Skontaktuj się z nami