Widzisz, mieszkam przy ulicy na której w nocy motory jeżdżą przez odcinek 1km na pełnym ciągu, zwłaszcza w nocy. Wycie jekie się przy tym roznosi obudziloby umarłego, a mieszkam w nowym budownictwie, szczelne okna itd. nie widziałem na tej ulicy motoru jadącego wolniej niz 120km/h. W nocy rzadko który jedzie na dwóch kołach.
Większość jeździ po dwa-trzy na raz i się ścigają. Mogę zapomnieć o otworzeniu okna, choć przejazd tramwaju przy Waszych maszynkach to szum morza... Uważam że moje wkurwi...enie jest zasadne.
Tu akurat twoje wkur..enie jest zasadne,tylko po co od razu wyjezdzac z karabinkiem snajperskim...ja bym zlozyl wizyte na Policji na twoim miejscu i niech radiowiz czesciej jezdzi , to problem zniknie.
Widzisz, problem polega na tym że każdy motocyklista tak mówi. Więc gdzie są ci wariaci ja się pytam? Kulturalnie jadący motor to naprawdę rzadka rzecz.
Hmm, no chocby sporo osob tu na forum deklaruje rozsadna jazde i nie chce ci zapieprzac pod oknami
Widzisz i tu jest clue problemu. Ja nie przyklejam sobie naklejki "Lubię zapie...lać. Patrzcie w lusterka!".
Biorę pełną odpowiedzialność za to jak jadę i jak się właduję w coś/kogoś to będzie to wyłącznie moja wina.
Ale tresc tej naklejki nie brzmi tak jak napisales! Tylko 'patrz w lusterka motocykle sa wszedzie" - prosba o czestsze spojrzenie w lusterko i wszystko. Poza tym zbyt pochopnie chyba piszesz ze jak w kogos przywalisz to tylko twoja wina....Ja bym jeszcze pomyslal o osobach postronnych ktore moga ucierpiec.
A może:
"Nie zdążyłem zauważyć" albo
"Jak zaczęłem wyjeżdżać z podporządkowanej to motor był 300m od skrzyżowania i byłem pewien że zdążę" albo
"jak zacząłem zmieniać pas to motoru nie było widać w lusterku"
Przed wykonaniem manewru masz sekundy na ocenę sytuacji, motor jadący 200km/h w dwie sekundy pokonuje 110m! To kto tu powinien bardziej uważać?
Uwierz mi jako motocykliscie, ze normajest zajezdzanie drogi przez samochody albo co jest standardem, ktos wyprzedza samochodem na trasie z naprzeciwka a ja musze zjezdzac na awaryjny pas o ile jest...gorzej jak nie ma,zdaza sie to nawet radiowozom Policji.
Jak się ma ten argument do patrzenia w lusterka??
Tutaj chcialem tylko wskazac ,ze szybko jadacy motor jest potencjalnie mniej niebezpieczny od szybko jadacego samochodu dla postronnych osob - patrz wjechanie w przystanek z ludzmi jak kierowca straci kontrole.
Zawsze patrzę bo to normalna procedura, tylko co z tego gdy w pół sekundy potem mam obok siebie jakiegoś wariata? Nie mam szans go zobaczyć.
I tu sie z toba zgodze , ze nawet jesli patrzysz to trudno zauwazyc kogos kto jedzie motorem o wiele szybciej niz inni uczestnicy ruchu drogowego, i slusznie tu uzyles okreslenia slowa wariat.Tylko ja jezdzac samochodem i motorem naprawde rzadko spotykam tych co jezdza non stop po 200km/h, wiec nie trzymajmy sie kurczowo tego argumentu, bo to ekstremalna sytuacja...przeciez chyba nikt przy zdrowych zmyslach nie mija samochodow jadacych dajmy na to 50km/h z predkoscia o 150km wieksza.Nie mam z tym problemu, się zmieścisz to jedź z bogiem.
I dziekuje tutaj bardzo
A ja życzę zrozumienia dla prostego faktu że kierowca rzadko ma szansę Was w porę zauważyć oraz że Wy i tylko Wy jesteście za siebie odpowiedzialni. Traktujcie siebie jak zwykłych użytkowników dróg a nie super-heroes którym wszystko wolno a inni Was też będą traktować normalnie.
Skontaktuj się z nami