Ponieważ jest spore zainteresowanie wyżej wymienionym obiektywem, a użytkuję jeden egzemplarz już od jakiegoś czasu, to postanowiłem podzielić się kilkoma zdjęciami, wycinkami oraz wrażeniami.
UWAGA: Nie będzie to test techniczny, ale praktyczny. Czyli ocena zdjęć wykonanych z myślą o uzyskaniu konkretnego efektu. Jest to test portretowy, co mam nadzieję wzbogaci trochę wiedzę o tym obiektywie.
Nie jest to także kompletny test. To raczej wstęp do (mojej) analizy oraz próba pomocy niezdecydowanym.
Wszystkie umieszczone (w pierwszej części, jeżeli powstanie kolejna) zdjęcia zostały wykonane aparatem Nikon D700 i powstały podczas dwudniowych warsztatów fotograficznych, których celem nie było uzyskanie najlepszego efektu, ale nauka. Przy tej okazji powstało m.in. kilka fotografii, które zaraz zobaczycie. Pokazuję również poglądowe zdjęcia obrobione (czasem na kilka sposobów) abyście mogli zobaczyć jaki efekt osiągnąłem ja i jakie minimum (stawiam pierwsze, no może drugie kroki w obróbce) jest na pewno do uzyskania przy użyciu tego sprzętu.
Wszelkie wycinki są w skali 1:1, pozostałe zdjęcia to pełne kadry, chyba, że opisano inaczej. Wyostrzanie oraz obróbka zostały na wycinkach zminimalizowane do pewnego poziomu, który uważam za niedestrukcyjny, a jednocześnie pokazujący realną jakość obiektywu. Włosy, oczy i inne fragmenty wybrane celowo, by upewnić się, że nic nie zostało przeostrzone. Są one zazwyczaj mało kontrastowe, można sobie pobrać i obrobić po swojemu, by osiągnąć jeszcze lepszy efekt. Na wycinkach 1:1 aberracje nie były korygowane. Ogólnie korekta w Lightroomie aberracji z tego obiektywu daje bardzo niewiele i należy mieć to na uwadze.
Pełne kadry są obrobione w Lightroomie, zatem nie ma tu zbyt wiele kombinowania, ot porządne wywołanie RAWa, retusz, tu i ówdzie szlif glamourowy w postaci zmiękczenia skóry itp.
Zdjęcia NIE BYŁY robione z zamiarem publikacji testu, toteż nie wszystko mogę teraz zaprezentować tak, jak bym chciał. Być może dopiszę za jakiś czas kolejną część, z fotografii już robionych z myślą o teście.
1. Wycinki 1:1 przy f=1.4 (niestety długi czas dość, więc niekoniecznie jest to najwyższa możliwa do uzyskania ostrość):
2. f=1.4
3. f=1.4, ISO 500, wycinek 1:1 obrazuje ostrość oraz aberracje
4. f=1.4, ISO 720, wycinki 1:1 obrazują ostrość oraz aberracje
5. f=1.8, ISO 1250, wycinki 1:1 obrazują ostrość oraz aberracje
6. f=2.5, ISO 1600, wycinek 1:1 obrazuje ostrość oraz aberracje
7. f=2.8, wycinek 1:1 obrazuje ostrość
8. f=2.8 fragment z pełnego kadru oraz wycinek 1:1
9. f=1.8
10. f=2.2
11. f=1.4
12. f=1.4, ISO 6400 - obiektyw doskonale nadaje się do zdjęć z małą ilością światła, AF w nocy daje jeszcze jako tako radę (w ciężkich warunkach), choć trzeba się liczyć z tym, że złapanie ostrości może być bardzo kłopotliwe lub wręcz niemożliwe. To najdłuższa ogniskowa ze światłem 1.4.
Wnioski.
Wynikające nie tylko z analizy powyższych zdjęć. Zostały one napisane z punktu widzenia posiadacza korpusu z matrycą FX. Wnioski dotyczące formatu DX należy wyciągnąć samemu.
Obiektyw dość mocno aberruje na otwartej przysłonie. Lekkie domykanie nie jest gwarancją ustąpienia kolorowych obwódek, ale potrafi je zminimalizować. Natomiast na pełnych kadrach aberracje nie są aż tak widoczne lub nie widać ich wcale. Należy się wystrzegać zostawiania zielonych aberracji - te ludzkie oko dość łatwo wychwytuje. Warto zatem korygować je kosztem innych kolorów.
Ostrość obiektywu nie jest krytyczną cechą. Obiektyw jest ostry już przy niewielkim domknięciu. Większym problemem jest papierowa głębia ostrości i nauka pracy w takich warunkach. Ponieważ obiektyw nie ma stabilizacji, to ostrzenie nie zawsze jest komfortowe. To już jest teleobiektyw i moim zdaniem przy tak płytkiej głębi ostrości, VR by znacznie pomógł podczas pracy autofokusa. Albo AF-S, albo jedno i drugie. Brak tych dodatków daje znać o sobie w słabym świetle.
Jednocześnie z 85-ką korzystałem z obiektywu AF-S VR Micro-Nikkor 105mm f/2.8G IF-ED, który być może zaprezentuję w oddzielnym wątku. Muszę przyznać, że oba obiektywy sprawowały się świetnie w warunkach portretowych, natomiast 105-ka ma kilka ogromnych zalet w stosunku do 85-ki. Po pierwsze bardzo mało aberruje na dużych dystansach (czyli nie w makro). Po drugie przenosi niesamowity kontrast (ten trzeba potem zwykle zmniejszać w stosunku do ustawień domyślnych programów), barwy oraz ostrość. Po trzecie umożliwia podejście do modelki na bardzo niewielką odległość, co pozwala na wykonanie zdjęć detali, szczegółów makijażu, ubioru itp. Jest to miejscami bardzo wygodne, a 85-ka ze swoją minimalną odległością ostrzenia wynoszącą 85 cm, utrudnia chwilami pracę. Po czwarte 105-ka ma stabilizację, co w niektórych warunkach może mieć znaczenie. Przyznam, że większość portretów podczas warsztatów wykonałem jednak 105-ką.
Zatem jeżeli ktoś rozważa kupno obiektywu 105 mm oraz 85-tki, polecam wpierw kupić 105-kę i zobaczyć czy nie będzie ona wystarczająca. Do ruchomych obiektów oraz do pracy w ciemności 85-ka oczywiście znacznie przewyższa obiektyw makro (lepszy AF oraz światłosiła).
Cały czas nie jestem pewny jak mój egzemplarz łapie ostrość. Trudno mi powiedzieć, że łapie ją w punkt. Testy wykazały frontfocus, jednakże wygląda na to, że w warunkach praktycznych obiektyw radzi sobie dobrze bez mikroregulacji. A czasem mam wrażenie, że korekta płaszczyzny ostrzenia jakby pomagała. Niestety przy f=1.4 i trzęsących się dłoniach, należałoby wykonać wiele precyzyjnych testów by się przekonać, kto tutaj stwarza problemy. Zatem tylko sugeruję delikatnie, że być może współpraca z korpusem nie zawsze będzie idealna i że mikroregulacja w korpusach jest naprawdę dobrym dodatkiem, który powoduje że nie trzeba uziemiać sprzętu w serwisie.
Jeżeli macie ochotę coś więcej zobaczyć (czego nie pokazują testy w sieci), to piszcie. Być może uda mi się spełnić jakiś dobry uczynek.
Jeszcze dla pełniejszego obrazu link do testu stiga, tam więcej technicznych szczegółów dotyczących 85-ki w porównaniu z Tamronem 90mm:
http://forum.nikoniarze.pl/showthread.php?t=12012
Szukaj
Skontaktuj się z nami