tam jest automat. Hamulce szybciej idą.
Szukaj
Złośliwcy, a nie koledzy jesteście :P
U mnie jest problem ta Bemka ma 4.78m długości, a wzdłużna przestrzeń do parkowania w moim leśnym garażu to 480 cm,.
Matuś z córuś jak parkować auto z dokładnością 2 cm
1cm z tyłu, 1 cm z przodu
hmmmmmmmm
- - - - kolejny post - - - - - -
dlaczemu w automacie tak może być ?
Moja bejca waży 1650 kg "na sucho". Po dłubnięciu wtrysków, kompa itp. mam teraz "na kołach" 335 KM i 500 Nm. Więcej bez turbiny nie da się z tego silnika wycisnąć. To jest pierwszy czynnik znikania hamulców, bo jakoś z tych km/h trzeba to zatrzymać. Drugi - skrzynia automatyczna. Trzeci to kontrola trakcji która na śliskiej nawierzchni ma co robić. No i czwarta to mój styl jazdy. Się ma, się lata.
A o uszczelkach Ci pisałem. To wiek robi swoje, nie przebieg. Dobry syntetyczny olej też robi swoje.
- - - - kolejny post - - - - - -
Hamujesz, zwłaszcza w trybie S i M. Tylko słabiej niż w manualu.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jest hamowanie silnikiem zarówno w skrzyni hydraulicznej jak i dwusprzęgłowej. Z tym, że w tej pierwszej zawsze jest uślizg na sprzęgle hydrokinetycznym. Poza tym sterownik "stara" się unikać jak może przeciążeń skrzyni ze względu na wydzielane ciepło w trakcie dużego obciążenia i w celu chronienia sprzęgła wielotarczowego.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Oj tam technika.
Nie hamujesz, bo to upierdliwe jak nie masz łopatekl przy kierownicy. Musisz przełączyć skrzynię w M. i wdusić -.
Po co machać ręką jak można nogi użyć.
Jasne, jak zjeżdżasz z góry, to można się przełaczyć, ale na co dzień po prostu to upierdliwe. Przy ręcznej hamowanie robi się niejako samo.
Podsumowując - tarcze i kocki muszą znikać.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Skontaktuj się z nami