No to pojechales...
Na marginesie, zebym nie wyszedl na maksymalnego biedaka. Rekaw nie jest odpruty, lekko rozpial mi sie ekspres
Szukaj
No to pojechales...
Na marginesie, zebym nie wyszedl na maksymalnego biedaka. Rekaw nie jest odpruty, lekko rozpial mi sie ekspres
Dajesz po garach) Przez chwilę myślałem czy szopować ten wywietrznik)))
tak a propos wyjazdu do pragi, właśnie w gazecie przeczytałam, że czeskie biuro podróży ma ofertę ciekawej wycieczki do Pragi. Kiedy nie masz czasu na urlop wysyłasz swojego misia lub innego pluszaka, który zostanie obfocony we wszytkich miejscach i dostaniemy relacje gdzie był i co robił. Nawet można wysłać go na masaż lub przekazać preferencje żywieniowe. a my się tam telepaliśmy
No ludziska! Dawać foty!
How do I do that? I f***ing try. - Gary Vaynerchuk
!BLOG
Serdecznie pozdrawiam
www.hesja.pl
Oj fakt, fakt. Masz ten komfort ze u Ciebie sie nie zmienia i zawsze Cie poznam
Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co dostaniesz.
www
No to jak mamy trochę ponarzekać...
- odległość noclegowni od centrum, ale tu już wszystko zostało powiedziane. Istotnie nie musi to być ścisłe centrum, bo wtedy wiadomo jakie ceny będą, ale niech to będzie coś, skąd którymś środkiem komunikacji miejskiej w ten kwadrans dojechać by można...
- co do bazy noclegowej jeszcze, wyżywienie...to oczywiście drobiazg, ale jakoś tak rzuciło mi się "w oczy" - obiadokolacja w której nie ma nic do picia, tylko trzeba dodatkowo wykupywać...dziwne trochę... A otrzymany prowiant ZAMIAST obiadokolacji, był... no cóż, dla mnie Czeski Żart W ogóle wydaje mi się że w takich wyjazdach, bardziej optymalnie chyba by było mieć tylko śniadanie w formie szwedzkiego stołu, BEZ obiadokolacji w hotelu - raz że nie bylibyśmy uwiązani, dwa za niewiele więcej tak naprawdę można zjeść na mieście, każdy mógłby jeść to co chce i co zamówi - a nie co podadzą, dzięki czemu też można próbować regionalnych przysmaków. A wieczorem i tak raczej siedzieć w hotelu nie chcemy, mamy wieczorne focenie, integracyjne piwko itd - więc hotel potrzebny jest żeby rzeczy zostawić i się przespać chwilę
- autokar - super brawa za maszynę którą dostaliśmy! Osobiście, jeszcze po tym jak Piotrze napisałeś że osób jest mniej niż chcieliśmy i przez to mniejszy autobus dostaniemy - to spodziewałem się jakiegoś 30 letniego Autosana z Pcimia Dolnego, w najlepszym wypadku 28 letniego Jelcza A tu taka miła niespodzianka
Niemniej mam nadzieję, że w przypadku dalszych wyjazdów, takich jak Barcelona, Rzym czy Moskwa (jeśli dojdzie do skutku) - jednak o samolocie mocno dyskutować będziemy. To zapewne podniesie koszt wyjazdu, ale chyba nie AŻ tak, a co innego jest być 3-4-5 dni na miejscu, i po kilka godzin spędzić w podróży, niż być na miejscu 1-2 dni, a 6 jechać tam i z powrotem...- organizacja grupy - tu wydaje mi się na początku każdego wyjazdu, poświęcić kwadrans żeby się wszyscy zebrali i przedyskutowali jak robimy. Wiadomo, że na każdym wyjeździe grupa będzie nieco inna, każdy trochę inaczej na to patrzył będzie. Niemniej ustalenie, że np chodzimy grupą i jeśli ktoś ma ochotę się odłączyć to ok, ale robi to na własny rachunek i jeżeli chce to w interesie tej osoby jest mieć do kilku osób nr telefonu żeby np grupę dwie godziny później znaleźć. Że jeżeli umawiamy się grupą na jakąś tam godzinę że idziemy sobie wszyscy na jedzenie, to znowu nie przesuwamy umówionej godziny kilka razy itd. Jednym słowem, ład i porządek
- przewodnik - tak jak w Pradze już rozmawialiśmy - nam potrzebny jest przewodnik fotograf pasjonat Nie musi to być osoba z nie wiadomo jaką wiedzą historyczną i w ogóle - tylko ktoś kto będzie potrafił dopasować tempo wycieczki do naszych aparatów (ehh, wolne te Nikony... ;p) Pewnie, że najlepiej to ktoś miejscowy, kto najlepsze miejsca zna i w ogóle - niemniej zdaję sobie sprawę jak ciężko może być kogoś takiego znaleźć.
Jestem zdania że jakiś przewodnik musi być, który wiedział będzie gdzie co jest warte zobaczenia. Wiecie, w końcu to od nas zależy żeby nawet w fotograficznie nieciekawym miejscu, uchwycić ciekawe kadry Praga wydaje się dość łatwym miejscem do zwiedzania - wszystko najciekawsze jest w zasadzie w centrum. Być może dali byśmy radę sami na własną rękę. Ale są pewnie miasta, gdzie niesamowite miejsca są np na przedmieściach, albo np 20-30km od miasta, gdzie koniecznie warto zajrzeć. Jadąc bez nikogo, mogą nam takie rzeczy umknąć zupełnie.- Jeszcze grupa... Inna sprawa że samy musimy się umówić - czy chcemy być elastyczni i na bieżąco modyfikujemy założony program wycieczki (jak np z Brnem w deszczu), czy sztywno się jej trzymamy bo ktoś będzie miał żal że czegoś tam nie "zaliczyliśmy" co myśleliśmy że zaliczymy (mam tu na myśli miejsca, żeby nie było )
Chyba tyle co w głowie mi utkwiło, co by poruszyć można.
Ale i tak bez względu na wszystko, wyjazd był super!
Wychowany na Fuji...
Obecnie - "jedną nogą" w Nikonie... =]
Skontaktuj się z nami