koncert 4-5 godzin? masa roboty, masa zdjęć, masa obróbki... minimum tysiaka za coś takiego, nie żartuję
jeśli to ma trafić na papier, to dolicz oczywiście koszty!
Szukaj
koncert 4-5 godzin? masa roboty, masa zdjęć, masa obróbki... minimum tysiaka za coś takiego, nie żartuję
jeśli to ma trafić na papier, to dolicz oczywiście koszty!
dwie puszki, kilka słoików, świeczka i... scyzoryk
Dzięki Jakubas.
Tak jak pisałem, człowiek który to opublikował na swoim profilu w portalu facebook odrzucił tylko kilka z nich i jeśli by wybrać powiedzmy 60 z nich to byłaby moim zdaniem relacja całkiem na poziomie. Cieszę się tym bardziej z tych zdjęć że dzięki nim udało mi się nawiązać kilka ciekawych znajomości z ludźmi, którzy organizują całkiem duże imprezy i póki co zaowocowało to współpracą. Na początek nic wielkiego ale zawsze coś.
Qooba: póki co ustaliłem kwotę 150 zł za godzinę fotografowania kolejnego zlecenia a co do dalszego wykorzystywania zdjec to dogadaliśmy się tak że na zdjęcia, które będą publikowane wędruje moje logo i logo organizatorów imprez. Moim zdaniem całkiem uczciwy układ.
Jeszcze raz dzięki za wyrażenie opinii.
pozdrawiam.
Wspomniałeś w pierwszym poście, że nie wiesz czy prawa autorskie mają jakiś wpływ na cenę. No wiesz... mają niewielki wpływ, gdyż stanowią jedynie 90% ceny!!! Wyobraź sobie taką sytuację... Ta sama impreza, tyle samo godzin i 200 zdjęć do oddania.
1. Prosi Ciebie o to sąsiadka albo jakaś osoba, która chce te zdjęcia dla siebie, na przykład basista zespołu ma stronkę i chce sobie parę fotek wrzucić.
2. Zlecenie dostajesz od firmy, która organizuje koncert i potem te zdjęcia trafią na ulotki, reklamy w prasie, reklamy w internecie i na bannery.
Ta sama robota, ten sam wysiłek a różnica w cenie przynajmniej o jedno zero lub przynajmniej pięciokrotna. A dlaczego? Bo cena zdjęcia wzrasta wraz z zyskiem jakie to zdjęcie przynosi. Sąsiadce nie przynosi zysku jak sobie powiesi fotki na ścianie, a takiej firmie, taka kampania przynosi dziesiątki tysięcy zysku (bo nowi sponsorzy, nowe koncerty, reklama wśród publiczności itd.). Dogadaj więc najpierw zakres wykorzystania zdjęć a potem daj znać, to będziemy mogli coś podpowiedzieć. Bo jak nie dogadasz, tylko powiesz 'se weźcie' to potem się okażę, że zespoły sobie je wrzucą na strony, jakiś wokalista sobie z tego zrobi okładkę a organizator sobie strzeli billboarda. I nieważne jakie zdjęcia robisz... cenę za wykorzystanie trzeba trzymać. Według mnie, przy wykorzystaniu w postaci galerii internetowej jest to minimum 1300-1500zł za tyle godzin pracy w smrodzie, dymie papierosowym i huku.
I przygotuj sobie tekst, który i ja sobie przygotowałem na wypadek cwaniactwa... Otóż coraz częściej firmy szukają debili i mówią 'zrób pan zdjęcia a potem się jakoś dogadamy zależnie od zdjęć, które wybierzemy'. Potem wybierają sobie kilka zdjęć i stwierdzają, że skoro dostali do przeglądu 200 zdjęć a wybrali 20 to w sumie należy się 10% jakiejś tam sumy, na przykład 10% z 2000zł. Umowa zawsze musi opiewać na konkretną sumę, którą chcesz i jakąś ilość zdjęć, która w obrębie tej sumy przysługuje. Nie ma zabawy w 'zrób zdjęcia a potem się zobaczy'. A tekst który serwuję takim pajacom to: czy jak Pan zamawia pizzę do domu to płaci Pan za całą pizzę czy tylko za te kawałki, które udało się zjeść? Krótko mówiąc robota została wykonana, czas poświęcony i należy się kasa. Good Luck.
Skontaktuj się z nami