Close

Strona 3 z 8 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 74
  1. #21

    Cool

    Cytat Zamieszczone przez motyl Zobacz posta
    Że fotografów, którzy są do d........... jest sporo i to każdy wie. Mnie tylko dziwi, postawa klientów. Skoro akceptują taką a nie inną jakość to cóż zrobić.
    Nie wiem już gdzie, ale gdzieś czytałem że dla 90% ludzkości ważne żeby na zdjęciu była twarz człowieka i tyle. Jeśli będzie "bardziej" artystyczne to i tak większość nie zwróci na to uwagi, ot, ciocia.
    Gdyby ludzie lubili powszechnie dobre zdjęcia, to chodziliby też na dobrych malarzy do galerii a tak nie jest.

    Co do wątku, dlatego czasem "stare wilki" boją się młodych, bo młode potrafią lepiej i więcej. To 'cfaniactwo' jest wszędzie: na konkursach, na festiwalach w różnych dziedzinach sztuki: muzyce, grafice, fotografii, etc. Znajomi znajomych muszą wygrywać i koniec, bo chociaż np. tyle wspólnego z folkiem co pies z drukarką to grają folk, mimo iż kompletnie go nie czują, ale są znajomi. I tak jest wszędzie. Ciekaw jestem jak sytuacja wygląda za granicą.

  2. #22

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez korsarz Zobacz posta
    Ciekaw jestem jak sytuacja wygląda za granicą.
    Właśnie, orientuje się ktoś jak sprawy fotografii zawodowej imają się za granicą naszego pięknego kraju? Tam chyba rządzi jakość, ale ręki nie dam sobie uciąć.
    Zwyczajny jak kiełbasa.

  3. #23

    Domyślnie

    Moja znajoma zamowila fotografa w Irlandii na chrzciny przyszedł pan zainkasował 500 Euro i po dwóch tygodniach wstawił na swojej stronie około 20 ujęć co dało 40 zdjęc bo każde ujęcie było też przerobione na BW i teraz niespodzianka nie dostali oczywiście żadnej płytki ani odbitki. Jeśli sobie jakąś chcieli zażyczyć to oczywiście tylko u niego i koszt odbitki 15x21 to około 50 zł. Podsumowując za to że się pojawił na chrzcinach zainkasował 500 Euro a za zdjecia trzeba płacic osobno. A jeszcze jedno nie był to byle jaki fotograf, gość oprócz tego że ma znane i lubiane studio w mieście to pracuje także dla lokalnej gazety.

  4. #24

    Domyślnie

    Panowie robiący zdjęcia stosują tylko zasady ISO (system zapewnienia jakości). Dają taką jakość, jakiej wymaga klient. Po co robić coś ponadto. Skoro 99% ludzi obejrzenie 30 zdjęć zajmuje nie więcej niż minutę - przetasują je poprostu jak talię kart - to nad czym się rozczulać. To dla nich tylko biznes a nie galeria sztuki. A z resztą czy inaczej jest np. muzyką, nie mówiąc już o rzeszy "aktorów" w naszych serialach codziennych. To dopiero jest czad. Przy niejednym z nich pan Henio z aparatem na studniówce to i tak jest profi.
    NIKON & NIKKOR

  5. #25

    Domyślnie

    a przeciez najlepiej wypracowac sobie takie portfolio i oko by zgłaszali się do Ciebie ludzie mający świadomośc dobrej fotografii i odpowiednio taka fotografię wynagradzający. Wiesz - moim zdaniem zasada jest prosta. Jakie masz portfolio, takich masz klientów. Jak odwalasz robote i się nie przykładasz to kasujesz tysiaczka z okładem. Jak znasz się na fachu i robisz to z sercem to kasujesz kilka tysiaczków [euro]. Czego wszystkim ambitnym życzę

  6. #26

    Domyślnie

    Kotleciarstwo to działalność biznesowa, kupujesz to, na co cię stać.
    Zdarza się, że za dużą kasę kupujesz niezłe gówno, ale to już kwestia twojego gustu.
    Po co mieć żal do biorących ślub ludzi, że chcą coś kiepskiego za małą kasę? Lepiej skorzystać z dobrodziejstw wolnego rynku i reklamować jakość, uświadamiać klienta, wzbudzić jego potrzeby dotyczące (niewątpliwie) sztuki, z jaką się zetknie płacąc więcej niż 3000 za foty ślubne.
    Wybierając z rozwagą fotografa można określić co się bierze. Jeśli dla większości ludzi kryterium staje się cena, to pozostaje iść w jakość i marketing, albo biznes odpuścić, bo kopać się z koniem za parę małych stówek się nie opłaca.
    "Na początku poznaj wszystkie zasady, żeby o nich zapomnieć"
    John Coltrane

  7. #27

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez koral181 Zobacz posta
    Moja znajoma zamowila fotografa w Irlandii na chrzciny przyszedł pan zainkasował 500 Euro i po dwóch tygodniach wstawił na swojej stronie około 20 ujęć co dało 40 zdjęc bo każde ujęcie było też przerobione na BW i teraz niespodzianka nie dostali oczywiście żadnej płytki ani odbitki. Jeśli sobie jakąś chcieli zażyczyć to oczywiście tylko u niego i koszt odbitki 15x21 to około 50 zł. Podsumowując za to że się pojawił na chrzcinach zainkasował 500 Euro a za zdjecia trzeba płacic osobno. A jeszcze jedno nie był to byle jaki fotograf, gość oprócz tego że ma znane i lubiane studio w mieście to pracuje także dla lokalnej gazety.
    To zupełnie tak jak u prawnika. Najpierw płacisz za to, że raczy Cię wysłuchać, w końcu poświęca swój czas. A drugi raz płacisz jak udzieli Ci porady związanej z Twoim problemem, bez względu na to czy to Ci w czymś pomoże, czy też nie.
    W wielu krajach jest tak, że fachowcowi płaci się, że raczył się w ogóle zjawić, a drugi raz płaci, za wykonanie usługi.

  8. #28

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stachu321 Zobacz posta
    Właśnie, orientuje się ktoś jak sprawy fotografii zawodowej imają się za granicą naszego pięknego kraju? Tam chyba rządzi jakość, ale ręki nie dam sobie uciąć.
    i dobrze bo bys jej nie mial jesli odliczyc polskie upierdliwosci typu papierek na foty w kosciele, czy niemiecki papier na bycie rzemieslnikiem zeby robic foty nieartystyczne (pod co sluby i imprezy podpadaja) to miedzy .pl a .de .uk .nl czy .ie IMO roznicy nie ma,
    podpis nieczytelny

  9. #29
    Rycerz
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez freefly Zobacz posta
    Zastanawiał się ktoś ile razy ludzie będący po ślubie przeglądają w życiu swoje zdjęcia ślubne.
    Ja jestem 13 lat po ślubie i nie przypominam sobie, żebym je przez te lata chociaż raz oglądał z wyjątkiem dnia, kiedy otrzymałem je od fotografa. I tak szczerze guzik mnie obchodzi, co na temat tych zdjęć będą za X lat mówiły moje dzieci i wnuki. Najwyżej będą smiać się, że ojciec miał czereśniacki garnitur, lub miał wtedy jeszcze bujna czuprynę lub wyglądał jak wymoczek. Nie sądzę, że ktokolwiek będzie zastanawiał się nad światłami, kadrami i innymi rzeczami.
    Nawet najgorsze jakościowo zdjęcia ogląda się z przyjemnością, jeśli mają dla kogoś wartość sentymentalną i nikt wtedy nie zastanawia się nad jakością fotografii i warsztatem autora. Liczy się tylko historia, która jest na zdjęciach.
    to po co je zamówiłeś??? poważnie pytam...

    Cytat Zamieszczone przez stock Zobacz posta
    a przeciez najlepiej wypracowac sobie takie portfolio i oko by zgłaszali się do Ciebie ludzie mający świadomośc dobrej fotografii i odpowiednio taka fotografię wynagradzający. Wiesz - moim zdaniem zasada jest prosta. Jakie masz portfolio, takich masz klientów. Jak odwalasz robote i się nie przykładasz to kasujesz tysiaczka z okładem. Jak znasz się na fachu i robisz to z sercem to kasujesz kilka tysiaczków [euro]. Czego wszystkim ambitnym życzę

    biore sie do roboty

  10. #30

    Domyślnie

    Wasze/nasze opinie na temat: zdjęcie dobre-zdjęcie złe, jest koślawe jak buty platfusa. Robimy zdjęcia lepiej/gorzej ale przyglądamy się im w nieskończoność i chyba już nie umiemy patrzeć inaczej niż z domieszką oceny technicznej. Tym czasem, ludzie, dla których fotografia nie jest hobby (nawet jak mają aparat i focą) tak zdjęć nie oglądają. Ja nie słyszałem na rodzinnym oglądaniu zdjęć jakieś kuzynki: "Szkoda że nie jest ostro", albo "kolory jakieś rozmyte" czy "czemu ten pomnik taki duży, a Kasia taka malutka?". Za to że "nogi grubo wyszły", albo "czemu widać tyle zmarszczek?" już tak. Dotyczy to studniówek,, ślubów, zdjęć obiektów przemysłowych i wielu innych za pieniądze.

    W ten sposób chcę wykazać, że ocena klienta na temat zdjęcie dobre/złe jest inna niż przeciętne na Forum. Jeśli tak, to liczy się cena i "układ". Dostępność do 'szybkiego" zdjęcia sprawia, że jak nie dasz niskiej ceny, to gość sam chwyci za kompakta, bo to co zrobi, mu całkowicie wystarczy, a różnicę w jakości, choć dostrzega, to nie potrzebuje za takie pieniądze jakie proponuje fachowiec.

    Jest jeszcze "układ". Jak jest układ, to po co się wysilać? Zainteresowani kupią na 110%. Nie ma siły, by żona do albumu dziecka z przyzwoitymi fotami zrobionymi przez wujka/ciocię czy ojca malucha , nie wpuściła spamu z balu w przedszkolu tylko dlatego, że to koszmarne zdjęcie jest. Kupi, wklei, bo tam jest nasza Agatka i jak nie chcesz wojny to lepiej siedź cicho.

    Zdjęcia z balu przyszłych maturzystów, ślub czy pogrzeb, to nie rakieta kosmiczna. Ludzie kupują i nie podskakują to ich sprawa. Nam nic do tego. A jak ktoś chce wejść na ten rynek, to niech się stara wejść, ale nie koniecznie robić lepsze zdjęcia, bo to może być zły kierunek.
    Sprzęt, nawet słaby, nie powinien być problemem. Problem to światło, drugi plan i wyczucie chwili.
    http://www.fotolook.pl/main.php/v/fjerzy/

Strona 3 z 8 PierwszyPierwszy 12345 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •