Hejka.
Znajomy pojechał w ciepłe kraje i... stało się. Lekko się potknął i na 2 s zanurzył w morskiej wodzie aparat.
Nie pomogło szybkie wyciągnięcie bakterii.
Prawie całkiem umarł, wyświetlacz duży świeci do połowy, mały prawie cały ale nie chce AF. reaguje na zmianę programów (widać to na wyświetlaczu. Obiektyw się nie rusza.
Oddał do serwisu Nikona i zaśpiewali mu 1,8kzł!
Czy jest sens oddawać go gdzieś indziej?
pzdr
Szukaj
Skontaktuj się z nami