NX2 na linuxie (ubuntu)

[malasana]

Ja jestem dzieckiem Linuxa
Ale niestety... jeśli chodzi o soft do RAWów i obróbki to tutaj Windows jest liderem. Jedyna opcja to VM i na tym postawić Win + NX2. Ale to proteza... Oprócz Rawtherapee jest też UFRaw.

Ja tez jestem szczesliwym uzytkownikiem Linuxa i uwazam, ze obydwa wspomnaine programy (tj. Rawtherapee i UFRaw daja rade w zupelnosci rade, przynajmniej do zastosowan amatorskich.

[pebees]

Ja jestem dzieckiem Linuxa
Oprócz Rawtherapee jest też UFRaw.

I dcraw, digikam, lightzone, picasa, rawstudio, bibble i pewnie jeszcze wiele, wiele innych... tak jak i dla Windows

[malasana]

I dcraw, digikam, lightzone, picasa, rawstudio, bibble i pewnie jeszcze wiele, wiele innych... tak jak i dla Windows

No wlasnie... W takim razie po co kupowac Window$ za ciezkie pieniadze?

[pebees]

No wlasnie... W takim razie po co kupowac Window$ za ciezkie pieniadze?

A kto Ci każe płacić ciężkim bilonem... zapłać lżejszymi banknotami lub kartą

[malasana]

A kto Ci każe płacić ciężkim bilonem... zapłać lżejszymi banknotami lub kartą

Na szczescie nikt

[mpwt]

W takim razie po co kupowac Window$ za ciezkie pieniadze?

Dla NX2 czy PSa...
I wcale nie takie ciężkie. Windows OEM to jakieś 300 zł z haczkiem...

[malasana]

Dla NX2 czy PSa...
I wcale nie takie ciężkie. Windows OEM to jakieś 300 zł z haczkiem...

Gdybym kupil Window$ aby moc uzywac ktorys z tych programow, uleglbym monopolistycznej praktyce. Wolny wybor, ja dziekuje.

[mpwt]

Ja niestety (a może stety) przestałem być taki idealistą. Ale spox. Mam w domu 4 komputery i na 3 z 4 jest tam Linux. To chyba nie najgorzej?

[adrian]

Ja niestety (a może stety) przestałem być taki idealistą. Ale spox. Mam w domu 4 komputery i na 3 z 4 jest tam Linux. To chyba nie najgorzej?

A przy którym spędzasz najwięcej czasu?

Ja się pozbyłem z domu windowsów, mam jedynie na służbowym laptopie, którego używam tylko do pracy w pracy. Mam awersję do łindołsów, a linux średnio mi na desktopie leży, chociaż w czasach przedcyfrowych używałem go na desktopie, więc przesiedliśmy się z żonem na maki już jakiś czas temu i jest fajnie

[malasana]

Ja niestety (a może stety) przestałem być taki idealistą.

Alez to nie ma nic wspolnego z idealizmem. Chlodna kalkulacja, pragmatyzm i lenistwo. Zreszta, nikogo nie przekonuje, bo wiem, ze nikomu nie powinno sie niczego narzucac. Boli mnie tylko jedno - ze kupujac upatrzony model komputera w pierwszej kolejnosci musze skasowac Window$ z partycji i zerwac nalepke. A do tego musze za to slono zaplacic (cena tej przyjemnosci jest zakamuflowana w cenie sprzetu...). Ahh, taki los... Moze kiedys bedzie inaczej