To mój pierwszy post więc Witam wszystkich.
Po powrocie z urlopu przyszedł czas aby odwiedzić serwis Nikona. Po przeczytaniu wielu opowieści związanych z poziomem obsługi klientów miałem dość duży niepokój ale co zrobić. Mój D7100 ( na gwarancji) dostał niestety strzał z wody morskiej i wizjer wyglądał jak wyglądał.... Pojechałem do serwisu gdzie przyjął mnie Pan, wziął do ręki aparat i zniknął na chwilę. Po powrocie stwierdził, że niestety body musi zostać gdyż czeka je poważna rozbiórka. Echhhh....Zapytałem o czas naprawy i usłyszałem standardowe 2 tygodnie. Wróciłem z kwaśną miną , zły na siebie, że dopuściłem nowy aparat do takiego stanu i .... pozostało czekać. Po czterech dniach dostałem powiadomienie ( stale śledziłem status naprawy online) , że mogę przyjechać po odbiór sprzętu. Po krótkiej rozmowie telefonicznej okazało się , że wizjer został wymieniony na nowy w ramach gwarancji i za moją prośbą body zostanie wysłane kurierem na koszt Nikona do mnie. Po dwóch dniach do drzwi zapukał kurier. Body wyglądało jak złożone w fabryce, wizjer nowy, wyczyszczone wszystkie bebechy, zero pyłków w wizjerze. Nawet śrubki nie posiadają śladów ingerencji. Jestem pod wrażeniem jakości obsługi zarówno mnie, klienta jak i samego sprzętu. Nie polecam odwiedzin ale jestem mile zaskoczony Pzdr
Szukaj
Skontaktuj się z nami