zegarek - czyli co masz dziś na ręku...

[stachmuszel]

A wracając do Luminoxa. Sprzedałem ponieważ mam zegarkowe ADHD. Rondy kwarcowe są bardzo OK. Co do lepszej jakości o połowę tańszych zegarków japońskich, to jest to zwykła bzdura. Wcale nie są lepsze, a nawet gorsze. Są znacznie mniej dokładne od szwajcarskich. Ale już w tej samej cenie prezentują wyższy poziom jakości i dokładności działania, lub podobny i do tego są in-house. Mam i japońskie i szwajcarskie. Japońskie o połowę tańsze od szwajcarskich, nie mają do nich startu. Natomiast kwarcowe Citizeny z eco drive i radio controlled zjadają kwarcowe szwajcary, nawet dwa razy droższe bez popitki.

Maro66, nie chcę się przepychać z opiniami, ale porównaj w kategorii cenowej do 1000pln np. jakąś Adriaticę, Atlantica do Seiko w tej samej cenie. Dla mnie porównanie jest miażdżące do tych pierwszych. W Szwajcarze będzie siedziała kwarcowa tania, jednorazowa (bez możliwości napraw) Ronda lub ETA, a w Seiko będzie już automat z serii np. 4R35/6. Oczywiście automat będzie mniej dokładny, ale kto powiedział, że zegarek mechaniczny ma być dokładny. Nieporozumieniem dla mnie jest ocena zegarka w kategorii jego dokładności chodu. Taniego Szwajcara nikt nie będzie naprawiał, pójdzie do sklepu i kupi drugi, a takie Seiko jest serwisowalne przez długie lata. Nawet z pokolenia na pokolenie. Ale to jest oczywiście moje zdanie, podparte również zegarkowym ADHD

[moshica]

@stachu, nie odbierz tego jak czepialstwo ale większość kupując markowe zegarki czy to helweckie czy made in japan, to chce mieć precyzyjne wskazania. Dokładność tanich automatów mocno nie porywa i tygodniowa odchylka wskazań robi się znacząca. Jak dla mnie właśnie dokładność chodu to znaczący wyznacznik jakości. No bo gdyby nie to to można i taniochę bazarową nosić. Pytanie gdzie jest dla nas granica akceptacji posiadania???

[stachmuszel]

Moshica, oczywiście masz rację, zegarek jest po to aby wskazywać czas dokładnie. Ale rzeczywistość nie jest taka prosta, bo kwarcak za 50pln z Biedronki czy małego osiedlowego bazarku (z jakąś Miyotą na pokładzie) może być dokładniejszy niż prestiżowy mechaniczny werk z wieloma komplikacjami, drogiej szwajcarskiej firmy. Dokładność w takim zegarku jest sprawą drugorzędną, ważny jest Brand i Image zegarka i właściciela

[moshica]

Masz zupełną rację. Musimy kupować to na co nas stać i co nas rajcuje. Dlatego tyle modeli, brandu i ludzi się różniących

[Maro66.]

Maro66, nie chcę się przepychać z opiniami, ale porównaj w kategorii cenowej do 1000pln np. jakąś Adriaticę, Atlantica do Seiko w tej samej cenie. Dla mnie porównanie jest miażdżące do tych pierwszych. W Szwajcarze będzie siedziała kwarcowa tania, jednorazowa (bez możliwości napraw) Ronda lub ETA, a w Seiko będzie już automat z serii np. 4R35/6. Oczywiście automat będzie mniej dokładny, ale kto powiedział, że zegarek mechaniczny ma być dokładny. Nieporozumieniem dla mnie jest ocena zegarka w kategorii jego dokładności chodu. Taniego Szwajcara nikt nie będzie naprawiał, pójdzie do sklepu i kupi drugi, a takie Seiko jest serwisowalne przez długie lata. Nawet z pokolenia na pokolenie. Ale to jest oczywiście moje zdanie, podparte również zegarkowym ADHD

Oczywiście, jak napisałem, w tej samej cenie japońskie będą lepsze, ale już w przypadku mechanicznych, gdzie dwa razy droższy będzie szwajcarski, to już nie. Zresztą 4R nie są jakimiś rewelacyjnymi mechanizmami. Porządne zaczynają się od 6R15, tylko tutaj mamy już trochę inne ceny, wyrównujące się ze szwajcarskimi.

[stachmuszel]

Maro, w Seiko SRPB71 seria Pressage werk 4r36 każdy jest indywidualnie strojony przez fabrykę. Mam taki z odchyłką dobową +/- 2-3s.
https://www.skywatches.com.sg/review...1j1-srpb71.htm
Werk 6R15 jest modyfikacją werku 4R, gdzie modyfikacja polega na zastosowaniu np. innego materiału na sprężynę naciągu. Znajdź mi ETA2824 która ma taką odchyłkę. W nowych Eternach z Sellitą SW200 takie wyniki to marzenie. Zegarek za 8kzł.

[Maro66.]

Sam mam 4R35. 6r15 nie jest modyfikacją 4R35/6/7, który jest za to modyfikacją 7S. Znaczy 7S z dodaną stop sekundą i możliwością dokręcania manualnego. Zmienili też chyba kotwiczenie sprężyny balansu na mostku. Różnice parametrów jednak są znaczące:

The acceptable daily rate for the 4R36 is:
-35/+45 seconds a day,
+/- 30 seconds day isochronism fault,
+/- 30 maximum positional variation,
40 hours power reserve (SPRON110 mainspring).

The acceptable daily rate for the 6R15 is:
-15/+25 seconds a day,
+/- 10 seconds day isochronism fault,
+/- 15 maximum positional variation,
50 hours power reserve (SPRON510 mainspring).

Do tego 6R15 ma dwa kamienie więcej, lepsze przełożenia i mniejsze tarcia na kołach zębatych oraz lepiej rozłożoną właściwość siły ze sprężyny głównej.

Oczywiście sam nie narzekam na swój 4R35, ale to dwa różne werki. W skrócie... 6R15 jest mechanizmem nowym, opartym częściowo na projekcie 7S, a 4R jest modyfikacją 7S.

[stachmuszel]

4R jest modyfikacją 7S, 6R jest również modyfikacją 7S, jeden czort
Ok, koniec przepychanek Panowie Każdy kupuje to, co mu się podoba i na co Go stać
Pozdrawiam.

[Maro66.]

A dokładnie. Sam jestem zadowolony ze swojego Seiko, który również jest super dokładny, ale znam przypadki całkowitego rozjechania dokładności chodu 4R, która skutkuje niestety wymianą mechanizmu. Na szczęście nie jest drogi.

[Zetrov]

Kolejny deszczowy dzieńPSX_20181210_091709-01.jpg