Zamieszczone przez śwMikołaj
rozwin
.
No to tak...
Zegar typu ABC jest mi potrzebny w czasie wyjazdów, w góry ...wiadomo.
Mam Suunto Vector, sprawdzony sprzęt w dosyć wymagających okolicznościach. Jako że jest to dośc podstawowy model pd pewnego czasu przymierzałem się do któregoś Suunto Core, ale że TimeTrend mam po drodze z Real`ato lampie się tam często na G-shocki no i przy okazji Protreki. Miałem kiedys przez chwile Protreka w ręku, nie podobał mi się, ale coś mnie kusiło żeby dać im szanse w praktyce. No i zacząłem czytać w necie, wdałem się w gadkę ze sprzedawcą i po kilkudniowym wahaniu między G-shockiem Riseman`em a PRG 240 padło na Protreka. Cos ok 100zyla mi opuścili i za 850zl go kupiłem.
Do Casio nic nie mam, mam DW5600, wiem że firma jest klasa etc etc.
Ale w użytkowaniu (w porównaniu do Suunto):
- zamotane "menu" - ciężkawo ruszyć na początku bez instrukcji
- sztywny pasek. Niby guma ale sztywna, na nadgarstku nie układa sie WCALE. Więc zgodnie z "zaleceniami" z netu gotowałem ją 30min celem jej zmiękczenia. Nic to nie pomogło. Porażka - taka firma, a taki słaby projekt paska. Jest po prostu niewygodny, nie kwestia przyzwyczajenia - jest NIEwygodny.
- słabsza od Suunto czytelność w sensie poukładania danych na wyświetlaczu.
- mimo że są dedykowne 3 przyciski do ALTI BARO i COMP to: 1: odczyt wartości trwa ok 1.5 - 2s 2: Jeżeli po ciemaku włączymy podświetlanie - kompasu nie zdążymy uruchomić bo zgaśnie podświetlanie zanim odczyta pólnoc. Jeżeli najpierw uruchomimy kompas i nawet zaczekamy 2 s na odczyt i wtedy podświetlimy - kompas ulega zamrożeniu - dla mnie kompletnie bez sensu, meganieporozumienie. W Suunto jednym przyciskiem przełączamy sie w kólko miedzy ABC ale odczyty są natychmiastowe i nie ma kłopotów z podswietleniem.
- przyciski ABC działają tylko wtedy jako ABC jeżeli jesteśmy w trybie podstawowym TIME, w każdym innym pełnią inne funkcje. Niby nic, ale wolę niezależnie od trybu zegarka - chrono, wstecz czy coś innego - mieć jeden pipek którym wyskakuję do np ALTI a nie korbluję przez 5 czy 6 pozycji do TIME, przy czym łatwo można ten TIME przeskoczyć i dalsza korba przez 7 pozycji...
- Suunto działają od -20C, Casio -10C. Troche mało na mój gust - tego w praktyce nie sprawdziłem, być może można zejść niżej niż podaje Casio.
- niewygodne przyciski Light i adjust.
Na plus dla Protreka: SOLAR (choć to dla mnie bez znaczenia), tańsze są troche co by nie mówić, 10 ATM waterproof, choć Suunto pisze 30 metrów i faktycznie można nurkować do 10m spoko, bo do tylu mają głębokościomierz (!), wschody/zachody - mój Vector tego nie ma, ale wszystkie Core mają.
To tak w skrócie, lakonicznie, nie wiem czy jasno się wyraziłem. Miałem oba zegary na dość wysokiej gorze, Suunto miałem na ręku, Casio przypięte do paska plecaka, więc miałem na nim niezakłocony odczyt temperatury. Dokładność wskazań ta sama, nie ma co się wgłębiać, czyli bardzo dobra.
Design - zdecydowanie wolę Suunto Core, nie mówiąc już linii Elementum - czad.
Fakt że z innych producentów ja nie widzę konkurencji dla Suunto i Casio Protrek. Żadne Timexy (makabra) ani Tissoty (szkoda kasy).
Fakt też że Casio moim zdaniem jeszcze powinno popracować troche nad projektem bo jednak odstaje użytkowo. Być może wyższe modele Protreka sprawują się lepiej, nie wiem tego.
Następnym moim ABC bedzie któryś Suunto Core albo bardziej "szykownie" Elementum TERRA.
Casio wygląda na to że jednak bedzie leżał w szufladce.
Uffff, słaby pismak ze mnie
Pozdr
Szukaj
Odpowiedz z cytatem
Skontaktuj się z nami