Mam problem z pięćdziesiątką (1.8D). Przy okazji testów na obecność pyłu na sensorze zauważyłem dziwnego, jasnego duszka na samym środku zdjęć:
(f/22, 1/5s, biała powierzchnia w warunkach pokojowych)
Świństwo widać nawet w f/10.
Po przetestowaniu różnych kombinacji korpusów i szkieł wyszło na to, że to wina obiektywu. Tyle że jedyna niedoskonałość, którą możnaby o coś takiego podejrzewać, to mały jasny pyłek, w dodatku z dala od osi obiektywu:
Nie pamiętam niestety, kiedy kupiłem obiektyw, a gwarancję mam wprawdzie podbitą, ale bez daty sprzedaży. Mogło to być równie dobrze ponad rok temu (gwarancję Nikon Polska mam w kolorze czerwonym -- ma to znaczenie? Na Allegro widziałem białe). Dowodu zakupu niestety nie znalazłem.
- Czy to możliwe, żeby taki pyłek dawał takie efekty? Może to jednak coś innego?
- Ile może kosztować usunięcie czegoś takiego w warszawskim serwisie Nikona?
- Zaakceptowali kiedyś komuś z Was niewypełnioną do końca gwarancję, w dodatku bez paragonu czy faktury?
Szukaj
Skontaktuj się z nami