A co sądzicie o fotografowaniu robali "mrożonych"? Żeby ukrócić podejrzenia - jeszcze nigdy nie zamroziłem robaka. W zamierzchłych czasach jednak często słyszałem o tej "technice". Teraz jakoś rzadziej. Może podniósł się poziom etyki? A może mniejsza teraz potrzeba mrożenia, bo cyfra pozwala na bezkosztowe (niemal) robienie wielu ujęć?
Szukaj
Skontaktuj się z nami